WH40K Fanon Wiki
Advertisement
Skrybcio
Ta twórczość znajduje się obecnie w fazie pisania. Dlatego też czekaj cierpliwie do czasu aż autor ukończy swoje dzieło.
Ten artykuł został stworzony przez użytkownika Przemek0980 i jest udostępniony do użytku przez innych na określonych zasadach użytkowania.

Kalendarium Łabędziego Śpiewu- linia czasowa przedstawiająca świat w którym Asdrubael Vect zginął w 21 milenium.

Custodes terminators

Terminatorzy Custodes w czasie II Oblężenia Terry

Kalendarium[]

21 milenium[]

  • W tajemniczych okolicznościach ginie bardzo wpływowa Prorokini Eldarskiego Imperium imieniem Eldrin. Wraz z nią ginie jej niewolnik, Asdrubael Vect.

30 milenium[]

  • Imperator jednoczy zwaśnione nacje na Terrze, nawiązuje sojusz z Adeptus Mechanicus i odnajduje swoich synów. Rozpoczyna się Wielka Krucjata (wydarzenia takie same jak w oryginale)

31 milenium[]

  • Pod wpływem Mrocznych Bogów Horus i kilku jego braci odwraca się od Imperatora. Rozpoczyna się Herezja Horusa (wydarzenia takie same jak w oryginale)
  • Wielkie Oczyszczanie i Druga Fundacja (jak wyżej)
  • Następuje Najazd na Chogoris, ojczyznę Białych Szram. Planeta zostaje zdobyta ale tchórzliwy Archont Mrocznych Eldarów postanawia się wycofać nim przybędą Białe Szramy.

32 milenium[]

  • Ostatni spośród wciąż żyjących Prymarchów, Jaghatai Khan kończy waśnie pomiędzy Wielkimi Lordami Terry. Zastrasza ich tak bardzo, że przez następne milenia nie wybuchają żadne spory. Powoduje to również strach przed wdrażaniem jakichkolwiek bardziej kontrowersyjnych zmian.
  • Jaghatai powoduje zbliżenie pomiędzy swoim Zakonem a Krwawymi Aniołami. Prymarcha uważa że rozwijanie Czarnego Gniewu i Czerwonego Pragnienia uczyni Krwawe Anioły niepowstrzymaną i potężną broń w rękach Imperium. Zachęca więc do dalszego jej rozwijania.

33 milenium[]

  • Pierwsze pojawienie się Ostrza Nieskończoności (wydarzenia jak w oryginale)
  • Mroczna Arystokracja obejmuje całkowitą władzę w Commorragh. Władcy miasta popadają w coraz większą dekadencję, podobnie jak niewiele tysiącleci temu.

35 milenium[]

  • Rada Ur z Nova-Terra ogłasza niezależność od Wielkich Lordów Terry, dzieląc Imperium na dwie części. Białe Szramy, Krwawe Anioły (wraz z ich spadkobiercami), Ultramarines i Czarni Templariusze wyruszają do Segmentum Pacificus by zakończyć rebelię. Czasy Dwóch Imperiów szybko i krwawo się kończą.
  • Jeden z Arystokratów z rodu Yllithan zostaje wyznawcą Tzeentcha. Przy wsparciu swojego Boga rozwija swój Dom, który wkrótce staje się najpotężniejszym ze wszystkich.
  • Dom Yllithan staje się władcą absolutnym Commorragh. W Mrocznego Miasta wycofuje się kilka Konwentów Homunkulusów, Sankuariów Inkubów i Kabał.
  • Dom Yllithan ujawnia swoje spaczenie. Za pomocą run pieczętuje wszystkie wyjścia z Mrocznego Miasta, niszcząc jednocześnie chroniącą ich przed Osnową barierę. Gdy demony miliardami nacierają na Commorragh, następuje Exodus Mrocznych Eldarów. Arystokrata z Yllithan zostaje nagrodzony zamianą w Demonicznego Księcia Tzeentcha i przyjmuje imię Er'ghul. Chaos zyskuje dostęp do Pajęczego Traktu oraz o wiele więcej ścieżek prowadzących do Świata Materialnego.
    Daemon prince by drakhenliche

    Er'ghul (drakhenliche.deviantart.com)

36 milenium[]

  • Era Apostazji, wzmagają się sztormy Spaczni, a później tak nasilają, że nawigacja z wieloma obszarami Imperium staje się wręcz niemożliwa. Odcięte światy przestały przesyłać daniny na rzecz Eklezji, czego efektem był olbrzymi wzrost obciążeń finansowych kontrolowanych planet, co niemalże doprowadza do śmierci głodowej ich mieszkańców. Fraternis Templars, czyli armie Eklezji bezwzględnie rozprawiają się z wszelkimi formami protestu. Wraz ze sztormami Immaterium nasilają się również rajdy heretyków z Oka Terroru, wybuchają powstania ukrytych kultów Czterech Bóstw i wznawiają się najazdy Orków. Ludzkość opanowała apokaliptyczna groza – powstają spontaniczne ruchy biczowników, które były źródłem wielu zamieszek. Wysokim Lordem Terry zostaje Goge Vandire. (wydarzenia jak w oryginale)
  • Vandire łączy funkcję Lorda Terry i Eklezejarchy oraz tworzy Siostry Bitwy, swoją osobistą, fanatycznie oddaną straż pod odwództwem Matki Przełożonej Alicji Dominiki. (wydarzenia jak w oryginale)
  • Jaghatai Khan nie zgadza się na despotyczne rządy Vandire'a. Podobnie jak 4 tysiące lat temu postanawia zakończyć "problemy" wśród Lordów Terry. Prymarcha przelicza się jednak- gdy ląduje na kolebce ludzkości, witany jest przez zabójców z Offico Assassinorum. Ojciec Białych Szram zabija tuzin zabójców, zostaje w końcu jednak zabity. Jego głowa zostaje obcięta i zawieszona na szczycie Pałacu Eklezjarchy jako zastraszający przykład dla swoich wrogów.
  • Ssair Gleamling prowadzi demoniczne zastępy na eldarską planetę Lohiac. Mimo że na jego drodze stają połączone siły czterech Światostatków, Ssair wspierany jest hordy Mandragor oraz opętanych Mrocznych Eldarów wygrywa. Siły Eldarów zostają zdziesiątkowane, niektóre Światostatki postanawiają ewakuować swoją ludność do Pajęczego Traktu.
  • Zabójstwo Jaghatai Khana odbija się szerokim echem w całym Imperium. Całe Zakony Kosmicznych Marines oraz układy gwiezdne stają przeciwko Vandire'owi, podobnie jak Adeptus Mechanicus. Najostrzej reagują jednak Białe Szramy, które z marszu porzucają swoje pozycje wokół Oka Terroru i ruszają na Terrę. Jednak przez zawirowania w Spaczni dotarcie do niej staje się znacznie utrudnione.
  • Te Zakony które nie mają wielkich zagrożeń do pilnowania idą za przykładem Białych Szram i ruszają ku Terrze. Pierwsze docierają siły Adeptus Mechanicus, które rozpoczyna oblężenie Pałacu Eklezji. Trafiają jednak na twardy opór Sióstr Bitwy. Po kilku tygodniach dołączają do nich Kosmiczni Marines oraz Gwardziści z planet sprzeciwiających się Vandire'owi.
  • Podczas gdy oblężenie Pałacu Eklezji trwa 5 miesiąc Imperium traci kontakt z ponad setką planet w różnych Segmentach. To co początkowo było branę za secesję, okazywało się być atakiem sił Chaosu. Inkwizytorzy wpadają w niemałą panikę: w jaki sposób siłom Chaosu udaje się w tak krótkim czasie zająć tak wiele tak odległych od siebie planet?
  • Siły Czarnego Legionu pod dowództwem Ygmethora Łgarza niespodziewanie wychodzą z Bramy Osnowy na Światostatku II-Kaithe i zabijają wszystkich jego mieszkańców. Ledwie dzień później Er'ghul dowodząc siłami najrózniejszych demonów niszczy Światostatek Yme-Loc.
  • Kosmiczni Marines zwracają się do Adeptus Custodes z prośbą o pomoc w zakończeniu niszczącego Imperium konfliktu. Centurion Custodes ogłasza że zabije Vandire'a a w razie wykrycia rozpocznie pertraktacje z Siostrami Bitwy. Nie satysfakcjonuje to Białych Szram, które gotowe są poświęcić wszystko by zniszczyć wszystkich odpowiedzialnych za śmierć ich Prymarchy. Wsparci zostają przez Krwawe Anioły (których osoba Jaghataia stała się szczególnie bliska) oraz Kosmiczne Wilki (które obawiały się że w wyniku pertraktacji odpowiedzialni za ten stan rzeczy unikną kary).
  • Oddział Custodes przenika do wnętrza Pałacu Eklezji, zostaje jednak okrążony przez siły Sióstr. Centurion proponuje honorowe złożenie broni i zabranie Alicji przed obliczę samego Imperatora. Matka Przełożona początkowo się zgadza, jednak nagły atak Białych Szram, Krwawych Aniołów i Kosmicznych Wilków niweczy wysiłki Centuriona. Dochodzi do walki pomiędzy Siostrami a Adeptus Custodes, którą wygrywają ci drudzy. Ginie dwóch Custodes oraz wszystkie Siostry, poza poważnie ranną Alicją, której cudem udało się uciec. Oddział pod dowództwem Centuriona brnie głębiej do wnętrza Pałacu, zostaje jednak w końcu odrzucony przez ochronę Vandire'a.
  • Rany Alicji Dominiki okazują się znacznie poważniejsze niż przewidywała. Matka Przełożona staje na skraju śmierci.
  • Banda Dzieci Imperatora pod dowództwem Fabiusza Zgorzhcniałego i Lucjusza Odwiecznego, wspierana przez demony Slaanesha rusza na Światostatek Uthwe. Trwająca trzy tygodnie krwawa wojna kończy się odparciem napastników, kosztem tego była jednak śmierć niezliczonej ilości Eldarów oraz wezwanie ich przodków ponownie do walki. W zniszczonym Światostatku zostaje więcej martwych niż żywych.
  • Burza Spaczni pojawia się w systemie Vraks, a wraz z nią demoniczne hordy pod przywództwem Er'ghula. Vraks jest jedną z najważniejszych planet przemysłowych Imperium, jej władze postanawiają bronić jej do ostatniego żołnierza. Rozpoczyna się Oblężenie Vraks.
  • Na Terrze Adeptus Custodes pokazują wojskom walczącym z Vandirem przejście do jego Pałacu. Siostry Bitwy nie mają szans z tak przeważającymi siłami wroga- z dnia na dzień cofają się coraz bardziej do samego środka Pałacu. Vandire w obliczu klęski postanawia wezwać na pomoc Zgubne Moce, te jednak znalazły sobie lepszego kandydata na Czempiona. Zamieniają Vandire'a w bezmyślną kreaturę, która ginie rozstrzelana przez Siostry Bitwy. Załamane Oblubienice w większości popełniają samobójstwa, nim zdążą je dobić ich wrogowie.
  • Mały oddział ochraniający ranną i nieprzytomną Alicję zostaje w wyniku niesprecyzowanego wypadku zamknięty w katakumbach Pałacu. Odcięte Siostry postanawiają poczekać na ratunek. Tymczasem do nieprzytomnej Alicji przemawia wola samego Slaanesha, który zdradza jej prawdę o Imperatorze (który nie był Bogiem) oraz Vandirze (który nie był jego wybrańcem tylko szalonym despotą). Poczucie wstydu i winy staje się zbyt przytłaczające dla Alicji, która błaga Boga Rozkoszy by zabrał ją z tego świata. Slaanesh miał już pochłonąć jej duszę, gdy nagle wstąpiła w nią wola Khorne'a, na którym Alicja zrobiła neisamowite wrażenie, przelewając hektolitry krwi w bezsensownej sprawie. Wole obydwu tych Bogów ścierają się wewnątrz Alicji, łącząc się w końcu i w dużej mierze przez przypadek dają życie Demonicznemu Księciu obydwu tych bóstw.
    Lolol

    Alicja po przemianie

    Stojąca po stronie Chaosu Alicja zabija bądź unieszkodliwia swoje Siostry a następnie wykorzystuje je żeby poprzez plugawe rytuały przywołać Demony Chaosu. Alicja doznaje wizji, pod wpływem których postanawia pozostać póki co w ukryciu.
  • Wojna domowa oficjalnie zostaje zakończona a nowym Eklezjarchą zostaje Sebastian Thor. Z jego planów stworzenia z Sióstr Bitwy swoich sił zbrojnych nic nie wychodzi, ponieważ większość z nich albo jest martwa albo czeka na wyrok. Nie ma z resztą czasu na tak błahe sprawy: z całego Imperium dochodzą błagania o pomoc.
  • Siły pod dowództwem Er'ghula pomimo ciężkich strat zajmują sporą część Vraks. Obrona jednak nie załamuje się a jej niespodziewanym sojusznikiem stają się Eldarzy ze Światostatku Biel-Tan.
  • Przerażeni sytuacją w Galaktyce Wysocy Lordowie Terry zarządzają przyśpieszoną Fundację. Zostaje ona nazwana Przeklętą przez to, że wielu Marines (np. Czarne Smoki) doznaje mutacji. Pomimo sprzeciwów ze strony Inkwizycji większość z "Przeklętych" Zakonów nie zostaje eksterminowana.
  • Sformowane zostają siły mające wspomóc Vraks. W jej skład wchodzą dwie kompanie Imperialnych Pięści, dwie Kruczej Gwardii i 200 Szarych Rycerzy. Nim jednak wyruszają ich cel się zmienia, bowiem kolejny, nawet ważniejszy układ zostaje zaatakowany. Demoniczny Książe, Prymarcha Niosących Słowo Lorghar w nieznany sposób wraz ze swym Legionem wylądował w układzie Armageddon. To właśnie zniszczenie jego uznaje się za priorytet. Na Vraks zostają natomiast wysłane Żelazne Dłonie i Krwawe Kruki.
  • Ostrze Nieskończoności pojawia się nad Cadią, zapowiadająć Piątą Czarną Krucjatę. Siły Chaosu pod dowództwem Abbadona przeprowadzają zmasowany atak na Cadię. Oczywiście gwardziści i wspierający ich Kosmiczni Marines z Zakonów Kosmicznych Jastrzębi, Veneratorów i Aniołów Zemsty walczą dzielnie, jednak ich sytuacja jest dramatyczna. Pogrążone w chaosie Imperium nie jest w stanie zebrać dostatecznie szybko potrzebnych sił a na Vraks Prime, jednym z głównych dostawców broni dla Cadii, nadal trwają walki. Jedynie Sektor Gothic jest w stanie obronić się przed atakami Chaosu, wysyłając jednocześnie swoje uzbrojenie Cadianom.
  • Krwawe Kruki i Żelazne Dłonie przybywają na Vraks by wspomóc obrońców. Marines są wstrząśnięci tym, że ludzie zawiązali sojusz z Xenonasami z Biel-Tan, wiele Żelaznych Dłoni i Krwawych Kruków rząda śmierci "zdrajców". Mistrz Krwawych Kruków rozumie jednak konieczność trudnego sojuszu i uspokaja swoich braci. Dochodzi przez to do konfliktu pomiędzy obydwoma Zakonami, który kończy się pojedynkiem pomiędzy nieznanym z imienia czempionem Żelaznych Dłoni i psionikiem Azariahem Vindyą, prawą ręką Mistrza Krwawych Kruków. Azariah wychodzi z niego zwycięsko i siły Imperium postanawiają kontynuować współpracę z Eldarami w celu zniszczenia wroga. Pochodną tych wydarzeń jest jednak wzajemna niechęć tych Zakonów wobec siebie.
  • Pierwsza Wojna o Armageddon okazuje się być wyjątkowo długa i krwawa: Lorgar i jego Legion zapuszczają na planetach korzenie masowo nawracając przerażonych ludzi i zamieniając ich w mięso armatnie. Imperialne Pięści, Krucza Gwardia oraz Szarzy Rycerze razem ze Stalowymi Legionami Armaggedonu po krwawych, trwających 3 miesiące walkach i utracie niemal połowy swoich ludzi wydają się spychać przeciwników z planety. Wtedy jednak Lorgar dokonuje zabójstwa kilku swoich zaskoczonych żołnierzy, przywołując przy okazji najstraszliwszego spośród demonów Khorne'a, Skarbanda. Za Ulubieńcem Krwawego Boga przybywają tysiące innych demonów, zmieniając sytuację na korzyść Chaosu.
  • Będący cieniem samego siebie Światostatek Uthwe wylatuje z Osnowy nad planetę Ophelia VII, jeden z ważniejszych planet Eklezji, wysyłając na planetę wiadomość, prosząc Imperium by się opamiętało i stanęło razem z nimi do walki ze wspólnym wrogiem, zapowiadając że wrócą za cykl i znikają, nim systemy obronne planety skierują na nich ostrzał. Władze planety gotowe są spalić nagrania, jednak Sebastian Thor na to nie pozwala. Osobiście przybywa na planetę, oczekując przybycia Światostatku, który zgodnie z obietnicą przybywa. Dochodzi do rozmów pomiędzy przedstawicielem Eklezji a Uthwe. Nie do końca znane są jego ustalenia.
  • Siły Imperium zaangażowane są w tłumienie zbyt wielu rebelii, powstań, orkowych Waagh! i setek pomniejszych kampanii by móc się skutecznie bronić tam gdzie zagrożenie jest największe. Powstaje "Edykt Ostatniej Nadzieji", dokument który dokładnie reguluje do których kampanii siły Imperium mają zostać skierowane a które mają chwilowo zignorować. W myśl Edyktu Imperium skupia się na zaledwie kilku kampaniach, tracąc setki planet ale zyskując czas i siły na pokonanie największych zagrożeń.
  • Sebastian Thor przybywa na Terrę z tajemniczym gościem i spotyka się ze wszystkimi Lordami Terry. Gościem okazuje się Arcyprorokini ze Światostatku Uthwe, co powoduje natychmiastowe oskarżenie Eklezjarchy o zdradę. Sebastian i Arcyprorokini przekonują jednak Lordów Terry by ich wysłuchali, a ich wieści są zatrważające. Arcyprorokini opowiedziała o tym, że po opanowaniu Commorragh przez Chaos, Bogowie zyskali dostęp do Pajęczego Traktu. Początkowo poruszali się w nim niczym dzieci we mgle, jednak dzięki wyciśnięciu informacji z dusz cierpiących wieczne męki Mrocznych Eldarów udaje się im powoli poznawać niektóre z jego nieskończonych ścieżek. Dostęp do Pajęczego Traktu i Osnowy sprawia że Chaos może zaatakować praktycznie z każdego miejsca w Galaktyce. Arcyprorokini zdradza też władcom Imperium że wojna nie toczy się tylko w Galaktyce ale i Pajęczym Trakcie, gdzie uciekły już populacje wielu Światostatków. Mimo że przyznaje że wiązanie się z barbarzyńcami niespecjalnie jej się podoba, prosi Lordów o zawiązanie sojuszu z Eldarami. Po wielu godzinach narad Wysocy Lordowie zgadzają się zawiązać tajny sojusz, o którym będą wiedzieć jedynie wybrani, wydają również rozkaz, w którym określają Eldarów jako cel trzeciorzędny i niewarty marnowania środków.
  • Barka Wojenna Kowala Wojny Shon'tu ląduje w odległym systemie Vidar. Populacja jego światów szybko zostaje eksterminowana a Shon'tu zabiera z niego straszliwy artefakt: Czarne Ostrze Antywra.
  • "Edykt Ostatniej Nadzieji" zaczyna przynosić efekty. Na Cadię zostają skierowane siły liczące
    Black-templars-warhammer-40-000-30103-1680x1050

    Czarni Templariusze walczący z Chaosem (http://www.superbwallpapers.com/games/black-templars-warhammer-40-000-30103/)

    ponad 17 milionów Gwardzistów z różnych regimentów oraz siły Czarnych Templariuszy, Białych Szram, Oszczerców, Ultramarines, kilku innych Zakonów oraz kilka Domów Rycerzy. W drodze na Twierdze zmuszeni są walczyć z kilkoma setkami różnych kultów Chaosu oraz zdradzieckimi Kosmicznymi Marines, co lekko przerzedza ich szeregi. Niemniej siły docierają do wyczerpanych Gwardzistów i rozpoczynają walkę z Abaddonem.
  • Lordowie nie zapominają o problemach na Armageddonie. Siły Legio Cybernetica, Skitarii wraz z Salamandrami, Czarnymi Smokami i jednostkami szturmowymi Inkwizycji ruszają do walki w tym układzie. Ich wsparcie sprawia że siły walczących wyrównują się, co jednak sprawia że zakończenie walk jest jeszcze odleglejsze od końca niż się zdawało.
  • Er'ghul zdobywa ponad połowę planety a w Bitwie o Górze Wisielców zabija Mistrza Krwawych Kruków. Jego następca, Azariah Vindya zamyka się w kwaterze i przez następne dni nikt o nim nie słyszy. Eldarzy z Biel-Tan uznają go za tchórza i postanawiają samodzielnie walczyć z wrogiem. Żelazne Dłonie niechętnie przyznają Xenonsom rację i również rozpoczynają walkę, podczas gdy Krwawe Kruki i obrona planety przyjmuje taktykę obronną. Eldarzy i Żelazne Dłonie ponoszą ogromne straty zdobywając bardzo niewielkie połacie terenu. Po kilku tygodniach Azariah prosi Astropatów by wysłali do Terry prośbę o wsparcie w postaci Potomków Tempestus a konkretnie 88. Regimentu Alphickich Lwów.
  • Prośba nowego Mistrza zostaje nadspodziewanie szybko spełniona. Potomkowie przybywają na Vraks po kilku tygodniach by wesprzeć Imperium.
  • Na Cadii dochodzi do walki pomiędzy Wielkim Mistrzem Czarnych Templariuszy a samym Abaddonem. Niestety, pomimo niesamowitej waleczności Wielki Mistrz zostaje zabity w walce. Powoduje to niesamowity gniew jego Marines którzy rzucają się w stronę Marszałka Chaosu, wpadając w psioniczną pułapkę zastawioną przez Czarnoksiężnika Czarnego Legionu, Ygmethora Łgarza. Większość Czarnych Templariuszy wysłanych na Cadie ginie, powodując znaczącą lukę na froncie. Dowództwo Twierdzy Cadiańskiej nie jest w stanie nic z tym zrobić a siły Chaosu wykorzystują ich słabość. Gdy wydaje się że wszystko już stracone, przybywają dziwni żołnierze odziani w lekki, ciemno-niebieskie pancerze, prowa
    Aurelia Malys made in Muju deviantart

    Tajemnicza Eldarka (Autorstwa Muju, deviantart)

    dzeni przez tajemniczą, bladolicą Eldarkę. Po chwili dołączają do nich przerażające stworzenia rodem z koszmarów. Zaskoczone siły Chaosu odnoszą ogromne straty, jednak dowodzeni przez samego Abaddona i jego psionika szybko przechodzą do ofensywy. Gdy Ygmethor przygotowuje się do rzucenia śmiercionośnego zaklęcia, tajemnicza kobieta przebija się przez jego osobistą gwardię i wyciąga przedmiot przypominający prostopdałościan. Przedmiot wciąga duszę Ygmethora, co powoduje wyczuwalny na całej planecie psioniczny krzyk. Strach pada na siły Chaosu a Abaddon rozkazuje wycofanie się. Pozostają jedynie niewrażliwi na to wszystko wyznawcy Khorne'a,  z którymi w przeciągu godziny tajeminczy przybysze dają sobię radę. Gdy siły Zakonu Kosmicznych Jastrzębi przybywają na miejsce, tajemniczych przybyszów już nie ma.
  • Na Armageddonie dochodzi do najkrwawszej i największej jak dotąd bitwy o miasto-ul Hades. Miasta tego chroni większość pozostałych na planecie sił Imperium a napsatnicy dowodzeni są przez samego Lorgara i wspierani przez Skarbanda. Apokaliptyczna bitwa szybko sprawia że Hades przypomina swojego mitologicznego odpowiednika- pośród gruzów miasta dochodzi do epickich bitew, aktów niezrównanej odwagi i szlaeństwa a wszystko to w obliczu rzezi której Kosmiczni Marines nie zaznali od czasów Herezji Horusa. Trwająca tydzień bitwa wykańcza obydwie strony konfliktu: po stronie Imperium wszystkie Automaty Bitewne zostają zniszczone a z Gwardzistów ze Stalowego Legionu nie pozostał nikt żywy, Kosmiczni Marines również ponoszą niesamowicie wysokie straty. Siły Lorgara nie są w lepszej sytuacji- sam Demoniczny Prymarcha dwukrotnie musiał zostać ratowany przed odesłaniem do Osnowy przez Inkwizycję i Szarych Rycerzy, większość jego Legionu została zabita i tymczasowo uwięziona w królestwie Mrocznych Bogów a ze spaczonej części populacji nie pozostał nikt. Jedynie Skarband i jego demony wydają się zwiększać swoją siłę w miarę jak wszyscy wokół słabli. Pod koniec bitwy Wyższy Demon Khorne'a zaatakował nioficjalnego przywódcę wojsk Imperium na planecie znanego jako Inkwizytor Quixos. Inkwizytor chociaż był potężnym wojownikiem nie mógł się równać z najpotężniejszym demonem Boga Krwi, mimo to walczył długo i dzielnie. Gdy Skarband miał już dobić swojego przeciwnika, z nikąd przybyli tajemniczy Kosmiczni Marines w czarnych pancerzach wspomaganych. Wyżynali oni demony i Kosmicznych Marines Chaosu którzy przed nimi stali, samymi pozostając niewrażliwymi na ich ataki. Odciągneli oni demona od Inkwizytora, co dało mu czas na wycofanie się i rozkazanie wciąż żyjącym żołnierzom wojska Imperium wycofanie się z miasta. Niedługo później analogiczny rozkaz wydał Lorgar. Wydarzenie to jest pierwszym udokumentowanym przypadkiem pojawienia się Legionu Przeklętych.
  • Siły Eldarów z Biel-Tan znajdują się w krytycznej sytuacji, okrążone przez przeważające siły wroga w forcie A-453 zostają powoli wyżynani przez siły prowadzone przez samego Er'ghula. Eldarzy bronią się dzielnie, wiedzą jednak że nie mają szans na wygraną, postanawiają więc zabrać ze sobą do grobu jak najwięcej pomiotów Osnowy. Niedaleko fortu znajdują sie siły Żelaznych Dłoni, nie mają oni jednak zamiaru pomagać Xenonsom. Gdy wszystko wydaje się być stracone Arcyprorokini Biel-Tan wraz z obstawą w postaci Banshee rusza na walkę z Er'ghulem. Udaje jej się przebić do Księcia Demonów a pomiędzy Eldarką i czymś co było kiedyś jej pobratyńcem dochodzi do pojedynku. Przeciwnicy byli tak potężni że samo psioniczne echo ich walki ściągało w pobliże demony Khorne'a, które nie śmiały jednak przerwyać walki. Trwała ona długo a w jej czasie Arcyprorokini zdołała zadać Księciu Demonow ranę w jego czaszce, która nijak nie mogła się zagoić. Eldarka nie miała jednak szans w walce z Er'ghulem, który w czasie gdy atakował zsyłał do umysłu Arcyprorokini wizje porażki i śmierci. W końcu udało mu się złapać swoją przeciwniczkę i złamać jej obydwie ręce. Gdy demon triumfował nad swoją przeciwniczką, Eldarka została nagle teleportowana na pokład Thunderhawka Krwawych Kruków. Nie był to koniec niespodzianek, ponieważ wkrótce okazało się że to siły Chaosu są oblegane. W czasie gdy demony zajęte były walką z Eldarami,
    Blood ravens space marine warhammer best widescreen background desktop 1600x1200 hd-wallpaper-1316830

    Krwawe Kruki ratują sytuację (http://hdwallpapersfactory.com/space/blood-ravens-space-marine-warhammer-best-widescreen-background-desktop-hd-wallpaper-1316830/)

    Krwawe Kruki oraz Potomkowie Tempestus powoli i metodycznie zamykali swoich przeciwników w okrążeniu. Gdy blokada na dobre się zamknęła, odezwała się artyleria należąca do sił obrony planety a nad fort wzleciały Thunderhawki, Maraudery i Valkirie. Kapsuły Desantowe zaczęły lądować w specjalnie wybranych miejscach, podobnie jak samoloty na których pokładzie byli Potomkowie. Siły Chaosu były powoli i metodycznie niszczone a w celu całkowitego zdezorientowania wroga siły Imperium prowadziły kilka pozorowanych ataków na jedną pozycję, by odwrócić uwagę od innych, z których nadchodziły prawdziwe ciosy. Ranni Eldarzy byli szybko zabierani przez Braci-Medyków a ich Kamienie Dusz zbierane co do jednego. Atakujących prowadził osobiście Azariah Vindya, który przez całą swoją nieobecność skrupulatnie przygotowywał plan ataku. W końcu on i jego osobista, złożona z psioników drużyna dotarła do wściekłego Er'ghula i stoczyła z nim pojedynek. W jego trakcie padło kilku psioników ale Vindya wraz ze swym uczniem, Moriahem skupili całą swoją energię psioniczną w ranie zadanej przez Arcyprorokinie Biel-Tan, niszcząc w konsekwencji demona od środka. Z chwilą gdy Er'ghul padł zniknęła również jego demoniczna armia. Po bitwie obserwująca wszystko Arcyprorokini zrobiła coś co w historii jej Światostatku i całego gatunku było dotąd niespotykane: padła przez Mistrzem Krwawych Kruków na kolana i podziękowała mu za ocalenie jej domu. Nazwała go "Azariahem o Ukrytym Sercu" co miało przez milenia przylec nie tylko do samego Azariaha ale i całego jego Zakonu.
  • Er'ghul zostaje wysłany na najniższe okręgi domeny Tzeentcha na pięć tysięcy lat i dzień. Jest to kara za poniesioną porażkę.
  • Na powierzchni Armageddonu, który po długich walkach staje się nieprzyjazną życiu skałą dochodzi do ostatecznej bitwy. Na nieposiadającym żadnej nazwy pustkowiu ścierają się ze sobą niedobitki obydwu stron konfliktu. Rozgrywająca się bitwa nie ma w sobie wiele planowania czy strategii- obydwie strony nacierają mając nadzieję na przeżycie, niejednokrotnie używając poległych braci w charakterze tarcz. Jedynie dowodzący Skitarii Adeptus Mechanicus starają się rozmyślnie kierować swoich żołnierzy. Gdy walka trwa w najlepsze złożona z Szarych Rycerzy drużyna Inkwizytora Quixosa staje do walki ze Skarbandem, którego po tytatnicznej walce udaje się pokonać. Koszt jest jednak wielki, albowiem poza Inkwizytorem przeżywa tylko jeden Szary Rycerz. Po szoku jakim była śmierć Ulubieńca Khorne'a Imperium zaczyna zdobywać przewagę, jednak wtedy w sam środek walki wpada Lorgar, zabijając każdego kto się do niego zbliży. Do walki ponownie stają Quixos i Szary Rycerz, jednak wycieńczeni nie mają szans na wygraną. Wtem jednak za horyzontem pojawiają się dziwne, latające kształty. To Lśniące Włócznie ze Światostatku Saim-Hann, które natychmiast po przybyciu rozpoczynają wybijanie sił Chaosu. Dochodzi do kilku incydentów z Kosmicznymi Marines, jednak nadany Voksem rozkaz Quixosa o nie atakowaniu Eldarów szybko je kończy. Chwilę potem pojawiają się Władcy Upiorów ze Światostatku Uthwe, dopełniając dzieła zniszczenia. Sam Lorgar ginie jako ostatni, stajac się celem huraganowego ostrzału przymusowych sojuszników. Wraca do Osnowy szczęśliwy- pomimo śmierci zdołał zniszczyć jeden z najważniejszych ośrodków przemysłowych Imperium a straty tam zadane porównywane są do strat Imperium w czasie Piątej Czarnej Krucjaty.
  • Mała, niewiele znacząca planeta Tartarus w Segmentum Ultima zostaje podbita przez orkowego Herszta Zagsta Najorkofszego. W krótkim czasie Herszt podbija również dwie okoliczne planety, szczęśliwie dla Zagsta trwające niedaleko migracja Hrud przyciąga uwagę okolicznych Szwadronów Śmierci.
  • Piąta Czarna Krucjata wydaje się zmierzać powoli do końca i wydaje się że Cadia kolejny raz obroniła siebie i całe Imperium. Poza wielką ofiarnością i doskonałym dowodzeniem zbliżające się zwycięstwo Imperium daje jeszcze jedna rzecz: spór po stronie Chaosu. Mianowicie o przywództwo nad siłami Chaosu- Drecarth Niewidomy, członek Czarnego Legionu od czasu gdy te były jeszcze Wilkami Luny, kwestionuje prawo Abaddona do bycia Mistrzem Wojny Chaosu. Obydwaj członkowie Legionu mają za swoimi plecami wiernych sobie żołnierzy, więc jeden pewnie staje naprzeciw drugiego. Wiele bezcennych chwil, żołnierzy oraz demonów zostaje zmarnowanych w czasie tych walk, które kończą się gdy Abaddon zabija Drecartha. Spór wewnątrz sił Chaosu daje siłom Imperium szansę na wyparcie wroga z Twierdzy Cadiańskiej. Wielkim poświęceniem udaje się zepchnąć żołnierzy Abaddona do małej, skutecznie niszczonej enklawy. Gdy wszystko wydaje się stracone Abaddon postanawia wycofać się do Oka Terroru, planując wykorzystać dostęp do Pajęczego Traktu by zaatakować Imperium w innym miejscu. Naprzeciw jego planom staje jednak los.

37 milenium[]

  • Pierwszy dzień nowego tysiąclecia znany jest obecnie jako "Dzień Wiecznego Smutku" lub po prostu "Początek Końca". To właśnie wtedy do Systemu Cadiańskiego nadlatuje Barka Wojenna Kowala Wojny, Shon'tu. Zostaje ona zestrzelona przez Imperialną Marynarkę i rozbija się na tyłach nacierających sił Imperium. Do zabezpieczenia wraku zostają wysłani zwiadowcy z Zakonu Veneratorów, kontakt z nimi jednak się urywa. Uznając Shon'tu za zagrożenie dla zwycięztwa Kosmiczni Marines wycofują się z natarcia i cofają do miejsca katastrofy. Tam widzą Kowala Wojny, który niewiele przypominał samego siebie. Był o wiele większy, jego pancerz wspomagany był cały czarny, zrośnięy z jego ciałem i emanował dziwną energią. Do jego prawej ręki na stałe wbita była rękojeść Czarnego Ostrza Antywra, które uczyniło go swoim Czempionem. Potężny jak niemal nikt przed nim Shon'tu w czasie mniejszym niż godzina zmasakrował cały Zakon Kosmicznych Marines a na drodze jego ostrza nie stanęły Centuriony, Drendroty ani nawet Land Raidery, wszystko padało pod wpływem potężnego Ostrza. Sytuacja momentalnie staje się na tyle poważna że Imperialna Marynarka rozpoczyna ostrzał obszaru w którym obecny jest Shon'tu, ten jednak zdaje się nie móc zginąć. Do walki z jedynym w swoim rodzaju Czempionem stają Kosmiczne Jastrzębie, Anioły Odkupienia i Rycerze z Domu Aramos
    1292

    Imperialny Rycerz rusza do walki

    , jednak różnica w umiejętnościach przeciwników jest olbrzymia. Ostrzał z dział pojazdów, ogień bolterów, miotacze ognia, plazmy i inne bronie- nic z tego nie jest w stanie zatrzymać Shon'tu. Pierwsze padają Anioły Odkupienia, które w fanatycznym szale ruszały masowo na wroga, nie zyskując jednak większych sukcesów. Podobny los spotyka Kosmiczne Jastrzębie, te jednak odnoszą pewien sukces. Jeden z Marines zdołał zdjąć hełm Shon'tu a w tym czasie jego bracia skupili ostrzał swoich bolterów na jego twarzy. Głowa Kowala została zmasakrowana, ten mimo tego nie przestawał atakować, masakrując w konsekwencji drugi Zakon a później również niemal cały Dom Aramos. Dokonała się rzeź tak wielka jakiej nie dokonał nawet najbardziej fanatyczny i utalentowany kultysta Boga Krwi, nie był to jednak koniec. W pewnym momencie jeden z Rycerzy zdołał stanąć z Shon'tu jak równy z równym. Jego ostrze, wykute w czasie Epoki Walk było w stanie zetrzeć się z Czarnym Ostrzem. Imię Rycerza brzmiało Richard Aramos Chodkiewicz i przysięgał na swój honor że nigdy nie ugnie się przed wrogiem Imperatora a Shon'tu z pewnością nim był. Rycerz i Kowal starli się w walce tak wielkiej jakiej Galaktyka nie widziała od czasów legendarnego pojedynku Imperatora z Horusem. Czarne Ostrze Antywra atakowało z całą swoją mocą, wytwarzając wokół zawirowania Osnowy i próbując spaczyć umysł wroga, Richard jednak dzielnie walczył ze swym przeciwnikiem. Najwierniejsi wierzą że sam Imperator był z Rycerzem tamtego dnia. Ich walka trwała pełne dwa dni a w jej czasie kilkukrotnie słudzy Imperium i Chaosu próbowały wpłynąć na wynik walki, jednak gineli gdy tylko zbliżali się do walczących wojowników. W końcu jednak pojedynek zakończył się, gdy Richard całkowicie zniszczył ciało Shon'tu, samemu ginąc z wycieńczenia. Ukryta w Ostrzu istota próbowała przejąc jego ciało i duszę, nieoczekiwanym sprzymierzeńcem Richarda okazał się być...Khorne. Bóg Krwi szanował honorowych wojowników walczących do końca, pozwolił więc duszy Rycerza spocząć w spokoju. Pomimo pokonania Shon'tu, sytuacja była poważna. Zniszczone zostały trzy zakony Kosmicznych Marines a jeden z Domów Rycerzy był na skraju. Co więcej siły Imperium dostały wyraźny rozkaz by nie zbliżać się do miejsca w którym pozostał Antywr, dobrze wiedząc że nawet najsłabszy człowiek może przy jego pomocy stać się niemal Bogiem.
  • Abaddon ogłasza "Wyścig do Czarnego Ostrza", czyli wielką ofensywę której celem jest dotarcie do miejsca gdzie pozostał Antywr. Na ich stronie stoi posiadająca przewagę armia Imperium, jednak stan ten nie trwa długo. W Osnowie wieści roznoszą sie niesamowicie szybko a informacja o Czarnym Ostrzu Antywra szybko trafia do różnych uszu. Niezainteresowani dotąd krucjatą ruszają w stronę Cadii. Ku przerażeniu Imperium wśród wylewających się z Oka Grozy istot daje się rozpoznać najbardziej znienawidzonych zdrajców ludzkości: Demonicznych Prymarchów, tych którzy tysiąclecia temu, w czasie Herezji Horusa zdradzili Imperatora. Angron, Moriaton, Fulgirm, Magnus i Perturabo ruszają na Cadie.
  • Herszt Zagst Najorkofszy zaczyna stanowić coraz poważniejsze zagrożenie. Rozpoczęte przez niego Waagh! podbija kilka planet, stając się przez to bardzo niebezpieczne dla ważnych strategicznie systemów. Orkowie Zagsta docierają na planetę Lorn V gdzie obronie planetarnej udaje się wytrzymać pierwsze ataki Xenos. Na planetę przybywają siły Ultramarines, które wspierają obrońców. W odpowiedzi na to Herszt udaje się osobiście do odosobnionych, dzikich plemion w górach planety i samodzielnie je podbija. W czasie gdy Ultramarines i obrona planety stara się odeprzeć atak jednych Orków, kolejna horda rusza na nich. To co je łączy to osoba Herszta Zagsta, który prowadzi swoich Orków do zwycięstwa. Kampania kończy się gdy Zagst rozrywa na kawałki dowodzącego siłami Imperium Mistrza Warty, zmuszając swoich przeciwników do wycofania się. Po tym wydarzeniu Zagst Najorkofszy ogłasza się Arcyhersztem a na swój następny cel wyznacza Kronus.
  • Sytuacja Imperium na Cadii staje się tragiczna. Nieprzeliczone zastępy Chaosu prowadzone już nie tylko przez Abaddona ale i Demonicznych Prymarchów nacierają na siły ludzkiego supermocarstwa. Wojownicy Angrona w berserkerskim szale zabijają każdego na tyle głupiego by stanąć im na drodze, zarazy niesione przez Moriatona i jego ludzi okazują się równie śmiercionośne co szał jego brata. Niedaleko w tyle pozostaje Magnus i zaklęcia rzucane przez jego Synów, które niszczą, przerażają i spaczają dzielnych obrońców Imperium a szaleńcy prowadzeni przez Fulgrima wzbudzają popłoch i zgorszenie przez obrzydliwie perwersyjne sposoby w jakie zabijają swoje ofiary. Na końcu twardo kroczy Perturabo, który wraz ze swym dzielnym młotem zmiata swoich wrogów na proch. Wojska Imperium cofają się coraz bardziej aż w końcu sytuacja sprzed zaledwie kilku dni się potwarza- znów jedna strona jest w potrzasku a kolejna już niemal zwyciężyła. Tym razem jednak, to Chaos triumfował.
  • Arcyheretyk Erebus, którego działania doprowadziły milenia temu do spaczenia Horusa, zdobywa Czarne Ostrze Antywra i rusza by zabijać tysiące sług Imperatora. Ku przerażeniu Imperium Erebus staje się jeszcze potężniejszy niż Shon'tu i nikt nie może mu stanąć na drodze. Wszyscy którzy próbują, giną.
  • Otaczające Cadie potężne artefakty znane jako Czarne Fortece muszą zostać wycofane z systemu. Pod osłoną Imperialnej Marynarki zostają powoli wycofywane. Gdy jednak pierwsza z nich znajduje się poza systemem, następne zostają zaatakowane. Pierwsza z nich przez Mroczne Adeptus Mechanicus, druga przez Magnusa i jego Tysiąc Synów a trzecia przez tajemniczą kobietę, której działania ocaliły wcześniej siły Imperium na Cadii. Na pokładach wszystkich trzech Fortec dochodzi do krwawych
    Larger Space Battle

    Imperialna Marynarka też walczy.

    walk a chroniący je personel wspierany jest przez Imperialną Marynarkę. Niestety, druga Forteca zostaje szybko zdobyta przez Magnusa, który spacza ją esencją samego Tzeentcha i zdobywając dla swojego Boga potężną broń. Spaczona Forteca i Tysiąc Synów rozpoczynają walkę z Imperialną Marynarką niczym równy z równym- starożytny konstrukt niszczy wiele okrętów Imperium, samemu zostając jednak przy tym poważnie naruszonym. Tak jest do czasu aż Mroczne Mechanicus zdobywa drugą Fortecę i również rozpoczna natarcie na statki "Świętej Floty". Jedynie trzecią Fortece udaje się obronić, jednak jej osłony zostają poważnie uszkodzone. Wtedy z admirałem floty kontaktuje się tajemnicza kobieta, która przedstawiła się jako Aurelia Malys, Najwyższa Władczyni Mrocznych Eldarów i rozkazała flocie zniszczyć trzecią Fortecę, póki jest ona poza zasięgiem Bogów Chaosu. W chwili gdy statki Imperium próbują walczyć z przejętymi Fortecami, admirał rozkazuje wystrzelić wszystko w trzecią z nich, powodując jej zniszczenie. Następnie kontynuuje walkę, nie tylko z Fortecami, ale i z coraz liczniejszą flotą Chaosu.
    Warhammer-40k-imperial-guard-cadians-cadias-creed--warhammer-40k-and-the-imperial-guard--the--photos

    Żołnierze wciąż walczą

  • Sytuacja na Cadii staje się dramatyczniejsza niż kiedykolwiek, dla wszystkich straje się oczywiste kto wygrał wojnę o te planetę. Pojedyńcze regimenty Gwardii Imperialnej oraz Zakony Kosmicznych Marines ewakuują się z Twierdzy na własną rękę, większość z nich postanawia walczyć do końca. Gdy Chaos przebija się przez ostatnie ośrodki obrony Imperium, rozpoczyna się obustronna rzeź. Wojownicy żadnej ze stron nie mają zamiaru tanio sprzedać swoich skór- tysiącami giną zarówno czciciele Imperatora co Bogów Chaosu. Ci drudzy prowadzeni są jednak przez istoty nieporównywalnie silniejsze i powoli zaczynają przeważać nad swoimi oponentami. Całe góry trupów przesłaniają w niektórych miejscach niebo. Gdy obrońców zostało ledwie tysiąc, jeden z Inkwizytorów rozkazuje admirałowi Floty wystrzelić w Cadię Bomby Cykloniczne. Admirał co prawda długo nie może się pogodzić z tą decyzją, widzi jednak że to jedyne wyjście. Planeta zostaje zniszczona przy pomocy bombardowania cyklonicznego a obecne na niej życie ginie. Ognista fala spala atmosfere i wszystkich obecnych na planecie, zarówno nielicznych wciąż żywych żołnierzy Imperium jak i hordy Chaosu. Cała Galaktyka wstrzymuje oddech z przerażenia. Twierdza Cadiańska zostaje zniszczona.
  • W głębi Osnowy złowieszczy Bogowie śmieją się zuchwale. Nieprzeliczone zastępy demonów (w tym Prymarchowie zabici ledwie kilka chwil wcześniej na Cadii) wylatują z Oka Grozy a wraz z nimi cała flota jaką posiadają wyznawcy Morcznych Bogów. Wobec tak wielkeij przewagi Imperialna Marynarka rozpoczyna skoordynowany i świetnie przeprowadzony odwrótz systemu, zadając zdrajcom olbrzymie straty. Po stronie Imperium nikt jednak nie świętuję- Chaos zwycięża. Po raz pierwszy od tysicleci tak wielu jego wyznawców znajduje się w realnej przestrzeni. Rozpoczyna się wojna która swoim ogromem miała przyćmić nawet Herezję Horusa. Chaos rusza zdobywać Galaktykę.
  • Ukrywająca się dotąd w katakumbach pod Pałacem Eklezji Alicjia Dominika prowadzi setki demonów przez Pałac dokonując rzezi przebywających tam bezbronnych ludzi. Jeszcze większa trwoga pada gdy demony wylatują Pałacu by szerzyć chaos i przerażenie w stolicy ludzkości. Przeciwko siłom chaosu natychmiast zostają wysłani żołnierze pod przywództwem Inkwizytora, Alicja nie jest jednak zainteresowana walką z nimi i stara się ich unikać. Ma konkretny cel a jest nim Administratum, serce urzędniczej machiny Imperium. Wojska ludzkości robią wszystko żeby
    Satan soul by imarx67-d5oa1ep

    Alicja w siedzibie Administratum (http://eroishi.deviantart.com/art/Satan-Soul-343110049)

    powstrzymać swoich adwersarzy, nie przeszkadza im to że demony używają niewinnych ludzi w charakterze tarcz. Gdy Inkwizytor zaczyna recytować specjalne inkarnacje, które sprawiają że demony tracą oparcie w realnym świecie, wściekła Alicja, jakby wstąpiła w nią wola wszystkich Bogów, z niesamowitą prędkością wlatuje do wnętrza budynku. Rozpoczyna tam masakre najlojalniejszych sług Imperatora, ludzi których kiedyś przysięgała chronić a teraz zażynała ich w imię prawdziwych Bogów. Podobno większość z nich nie przestawała pracować nawet gdy jej pazury zaczęły wbijać im się w czaszki. Inkwizytorowi udaje się w końcu zabić Alicję i przegonić ją do Osnowy, robi to jednak za późno. Zbyt wielu członków Administratum zginęło, by machina urzędnicza Imperium mogła działać poprawnie. Następuje zamęt na niespotykaną dotąd skale.
  • Waagh! Arcyherszta Zagsta Najokrofszego uderza na Kronus. Nieprzeliczone orkowe hordy spadają w swych Saku'ach na planetę, rozpoczynając jej podbijanie. Nieoczekiwanie obrona planety spisuje się znakomicie, wspierana nie tylko przez Ultramarines ale i Szwadrony Śmierci. Straty po stronie Orków są jak zawsze ogromne, tym razem jednak nie idą za nimi olbrzymie zdobycze terytorialne. Zagst jest wściekły, próbuje więc powtórzyć manewr z Lorn V, czyli udanie się do będących już na planecie Orkowych plemion i podbicie ich. Tym razem mu się to jednak nie udaje- plemion jest zbyt wiele i są zbyt zaangażowane walką między sobą. Uważa się że za taki stan rzeczy odpowiada (poza Orkową mentalnością) Szwadron Śmierci, którego członkowie świadomi byli tego, że Zagst będzie próbował tego manewru. Nie mogąc jednak dostatecznie szybko wybić Xenonsów, zadbali o to by ci wyżynali się nawzajem z taką żarliwością, że szybkie połączenie ich z Waagh! Zagsta było niemożliwe. Po trwających trzy miesiące walkach Orkowie Zagsta zostają odparci z planety. Arcyherszt, opanowany chęcią podbijania coraz większych terytoriów, planuje zignorować Kronus i ruszyć na pobliski Układ Kaurava. Zostaje jednak skrytobójczo zabity przez pocisk z boltera, pochodzącego od Marines ze znakiem Hydry na naramienniku. Jedynym świadkiem tego zdarzenia zostaje Dziwoląg Arcyherszta, Grog "Mniejszy Orkofszy", zwany tak przez swoje podobieństwo fizyczne do Arcyherszta. Grog przejmuje tożsamość Zagsta i postanawia walczyć o Kronus do skutku.
  • Galaktyka pogrąża się w zamęcie. Całe systemy gwiezdne ogłaszają przyjęcie wiary w Bogów Chaosu lub zwyczajną secesję. Wiele z nich jak ma kluczowe znaczenie dla Imperium jak np. Cypra Mundi czy Graia. Na kilkuset z nich dochodzi do wojen domowych pomiędzy lojalnymi obywatelami Imperium jak i zdrajcami w większości kończące się ich zniszczeniem, czego najlepszym przykładem jest Krieg. Wobec niemożliwości działania machiny biurokracyjnej w Imperium, wiele Regimentów, Domów i Zakonów musi samodzielnie wybierać cele które będzie bronić. Większość Zakonów posiadających Światy Macierzyste w okolicach Oka Grozy postanawia ich bronić, pozostałe w większości postanawiają udać się do Segmentum Solar by chronić kolebki ludzkości.
  • Mistrz Zakonu Krwawych Kruków przerażony wieściami o upadku i zniszczeniu Cadii dochodzi do wniosku że obrona Vraks nie ma racji bytu. Zniszczeń spowodowanych przez Er'ghula jest zbyt wiele, planeta nie nadaje się do skutecznej obrony. Zdesperowany Azariah próbuje przekonać gubernatora planety do masowej ewakuacji- jego ludzie mogą służyć Imperium w innym, lepiej do tego przystosowanym miejscu. Gubernator odpowiada że przysięgał na swoj honor i imię Imperatora że nie odda przeciwnikowi nawet metra swojej planety bez walki. Widząc jednak beznadziejność sytuacji ogłasza, że zarówno ci spośród żołnierzy jak i cywili którzy zechcą wycofać się razem z Kosmicznymi Marines i Potomkami Tempesus (Eldarzy wycofali sie już wcześniej), mają na to jego pełną zgodę. Za Azariahem i jego siłami ruszyło 400 tys. Gwardzistów i pół miliona cywili.
  • Żelazne Dłonie ruszają bronić swojego Świata Macierzystego, Meduzy. Azariah początkowo chce skierować kierowane przez siebie siły w to samo miejsce, dochodzi jednak do wniosku że położona w tym samym układzie planeta Meduza V nadaje się do tego celu o wiele lepiej. Przed dotarciem na planetę wysyła dwie kompanie wraz z 400 tys. cywili na Terrę. Po przybyciu na Meduze V Krwawe Kruki, Potomkowie Tempestus i Gwardziści z Vraks łączą się z obroną planetarną oraz 2 i 3 Kompania Czarnych Smoków pod dowództwem Mistrza Urlocka. Rozpoczynaja przygotowania do obrony.
  • Pomimo heroicznej obrony planeta Vraks Prime zostaje zdobyta przez Gwardzistów Śmierci pod przywództwem samego Moriatona. Po zodbyciu planety najdzielniejsi wciąż żyjący obrońcy z gubernatorem na czele zostają zgromadzeni przy Wzgórzu Wisielców i poddani działaniu Plagi Podłych Sług. Lojalni synowie Imperium zamieniają się w bezmózgie potwory Nurgle'a.
  • Orokowie po raz piąty próbują zdobyć Kronus, ich wysiłki nadal pozostają daremne, przyciągają jednak uwagę Szwadronów Śmierci i Ultramarines, które z racji bliskości tego świata do Ultramaru, nie mogą go oddać.Kronusa przed Orkami skutecznie broni elita tegoż Zakonu.
  • W Systemie Stryken, na Planetach Feudalnych należących kiedyś do Eldarów, otwierają się skrzętnie ukryte Bramy Osnowy. Nie wychodzą z nich jednak Xenonsi, tylko Kosmiczni Marines Chaosu z Legionu Alfa pod dowództwem swojego Prymarchy, Alphariusa/Omegona. Imperialni Rycerze oraz Adeptus Mechanicus dzielnie się bronią, jednak przez oszustwa Legionu nigdy nie są pewni gdzie i czy padnie cios. System Stryken zostaje zdobyty a jego Światy zameinione w demoniczne Królestwa. Po kilku dniach do systemu przybywają siły Legionu Niosących Słowo pod dowództwem Mrocznego Apostoła, Elifiasza Pogrobowca. Cel Kosmicznych Marines Chaosu to Macragge, Świat Macierzysty Ultramarines.
  • Siły Chaosu rodzielają się na setki, jeśli nie tysiące różnych, większych lub mniejszych grup. Największa, prowadzona przez Abaddona, rusza w stronę Terry. Kolejnymi najbardziej znaczącymi są te prowadzone przez Prymarchów- Legion Tysiąca Synów wraz z Magnusem rusza w stronę Fenrisa, jednak informacja o tym że na Meduzie V obecne są siły Krwawych Kruków sprawia, że natychmiast zmienia kierunek i postanawia najpierw zająć się tą planetą. Wspierany jest przez siły Czarnego Legionu, dowodzonego przez Araghasta Łupieżce, twierdzącego że "Krwawe Kruki należą do Mistrza Wojny". Dzieci Imperatora pod przywództwem Fulgrima ruszają na Meduzę, ojczyznę Żelaznych Dłoni. Wspierani są przez siły Mrocznego Mechanicus. Na "Skałe", czyli pozostałości dawnego Calibanu ruszają Pożeracze Światów z Angronem na czele. Wraz z nimi ruszają Upadli. Żelazni Wojownicy pod dwództwem Perturabo niezależnie od Abaddona ruszają na Terrę, mając nadzieję trafić w podrodze na Phalanx, stację znienawidzonych Imperialnych Pięści.
  • Siły Tysiąca Synów i Czarnego Legionu atakują planetę Meduza V. Ku ich zaskoczeniu czeka na nich świetnie zorganizowana obrona. Samoloty Imperium strącają Kapsuły Desantowe Czarnego Legionu a w miejscach gdzie teleportowali się Czarnoksiężnicy Tysiąca Synów czekał na nich huraganowy ogień bolterów. Rozpoczyna się długa i krwawa bitwa. Umiejętności psioniczne Krwawych Kruków ścierają się z siłami Tysiąca Synów, na bliski dystans o wygraną walczą ze sobą Czarne Smoki i Czarny Legion. A w tle walczą ze sobą zwykli ludzie i demony, a każda ze stron gotowa jest zrobić wszystko żeby zwyciężyć. Niespodziewanie olbrzymie straty hordom Chaosu zadają gwardziści z Vraks, wspierani przez cywili. Dzięki doświadczeniu wyniesionemu ze swej ojczyzny stali się niemal ekspertami w walce z demonami. Ponad to niezwykle szybko naczyli się okrążać swoich przeciwników, okopywać się oraz oblegać i bronić miast. Straty zadawane siłom Chaosu sprawiły że Gwardziści zyskali miano Vraksańskich Korpusów Śmierci.
  • Na Meduzie, Świecie Macierzystym Żelaznych Dłoni, Kosmiczni Marines, kilku ich sukcesorów oraz mieszkańcy planety rozpoczynają walkę o swoją planetę.
    Tumblr mzm5xfaVLl1rryxsoo1 1280

    Żelazne Dłonie walczą o swój świat (http://thew40k.tumblr.com/)

    Nie jest to bynajmniej prosta walka- poza znienawidzonymi Dziećmi Imperatora i wspirającymi ich Mrocznymi Mechanicus planetę atakują również demony. Ani Kosmiczni Marines ani mieszkańcy planety nie obawiają się jednak walki, a oczekują na ostateczną bitwę. Do ich domu przybyli zdrajcy odpowiedzialni za śmierć Prymarchy Ferrusa- w tym jego zabójca, Fulgrim. Wśród tych najbardziej znienawidzonych najeźdźców znajdują się również Lucjusz Odwieczny oraz Julius Kaesoron. Gdy siły zdrajców i demonów lądują na Meduzie zostają przyjęci przez całą potęgę arsenału Meduzy. Pocisków jest tak wiele że przez pewien czas całkowicie przesłaniają niebo nad siedzibą Kosmicznych Marines, nic dziwnego że wielu najeźdźców poległo już w powietrzu nad planetą. Większość z nich zdołała jednak dotrzeć na powierzchnię Meduzy, gdzie natychmiast rozpoczęła się krwawa walka. Żelazne Dłonie i ich następcy w swych działanich przypominają najżarliwszych wyznawców Khorne'a- z berserkerskim, aczkolwiek nigdy samobójczym, szałem ruszają na swoich wrogów, wspierani przez mieszkańców planety, którym dla większej efektywności wszczepiono mechaniczne wszczepy. Niezwykle szybko dochodzi do walki z najbardziej znienawidzonymi spośród Dzieci Imperatora- Drendroty Żelaznych Dłoni rozpoczynają walkę z Lucjuszem, podobnie jak Terminatorzy z Juliusem. Weterani Herezji Horusa krzyżyją swoje ostrza z potomkami Legionu który odniósł w tych walkach największe straty a każdy walczy z zapałem i gorliwością tak wielką, jak gdyby ich Patroni przyglądali się tej epickiej walce. Początkowo siły obrońców i atakujących w tej apokaliptycznej bitwie były sobie równe- potomkowie Ferrusa Manusa i splugawieni zdrajcy Fulgrima wspierani przez mroczne potęgi technologii byli w krwawym impasie. Stan ten trwał długo zakończył się jednak nagle i brutalnie. Drendroty nie były zbytnim wyzwaniem dla Lucjusza, a z innych Kosmicznych Marines mało kto był dla niego wyzwaniem. Podobnie było z Juliusem, który zmiótł jedną z drużyn Terminatorów która została na niego wysłana. Żelazne Dłonie zaczęły tracić przewagę, jednak sytuacja nie była jeszcze krytyczna. Przynajmniej do czasu aż Fulgrim uniósł się nad polem bitwy i zaczął naśmiewać się ze swoich przeciwników. "Jesteście równie ograniczeni co Ferrus. I skończycie dokładnie tak samo"- te słowa wypowiedziane przez Demonicznego Prymarchę wprawiły Mistrzów Żelaznych Dłoni, Czerwonych Pazurów i Brązowych Pazurów w niesamowitą wściekłość. Zapominając całkowicie o dowodzeniu bitwą zaczeli przebijać się przez hordy Chaosu w stronę czekającego na nich Prymarchy. W czasie gdy wokół trwała bitwa, trzej Mistrzowie rozpoczeli walkę z Fulgrimem. Mistrzowie byli niczym część świetnie pracującej maszynerii- ich ataki idealnie się dopełniały, wszyscy byli czujni i chronili się nawzajem. Walka trwała niezwykle długo a w jej czasie Fulgirm wielokrotnie kpił ze swoich przeciwników, Ferrusa i Imperatora, doprowadzając swoich przeciwników do szału. Powiększył się on dodatkowo gdy po kilku godzinach walk Mistrzowie zdali sobie sprawę, że Fulgrim nie walczy z nimi swoją pełną mocą- zamiast tego bawi się z nimi jak gdyby byli dziećmi. W końcu Demoniczny Książe Slaanesha postanowił zakończyć przedstawienie i natarł na swoich przeciwników z pełną mocą. Prymarcha spodziewał się że zada swoim przeciwnikom bolesną, acz krótką śmierć, przeliczył się jednak. Cała trójka broniła się dzielnie i długo, nie mieli jednak szans z wybrańcem Boga Rozkoszy. Po niemal godzinie przed Fulgrimem pozostał już tylko Mistrz Żelaznych Dłoni, któremu w końcowej fazie walki spadł hełm. Mistrz spojrzał zdrajcy prosto w oczy a Fulgrim zatrworzył się. Nie wiadomo dokładnie co jeden z największych zdrajców w historii ludzkości zobaczył w oczach swojego przeciwnika, jednak Fulgrim nagle stanął jak wryty. Mistrz Żelaznych Dłoni ruszył na Demonicznego Księcia, wtedy jednak został powalony przez będących niedaleko Marines Kakofonii. Nim jego głowa eksplodowała, zdołał rozkazać swoim żołnierzom wycofać się pod Karaashi, górę przy której przed tysiącleciami wylądował ich Prymarcha. Siły Imperium rozpoczęły skoordynowany odwrót. Obydwie strony odniosły bolesne straty.
  • Waagh! Zagsta nie
    214EEDE6942A4EEBD688274EEBD40F ork attack

    Waaagh!

    zwalnia ani na sekunde a walki o Kronus nadal trwają. Nieprzeliczone hordy Orków zaczynają traktować Kronus niczym Vallahle- miejsce gdzie będzie na nich czekać wieczna wojna. Dlatego wielu Orków spoza Waagh! Zagsta również przybywa na planetę, by walczyć z siłami Imperium. Sprawia to że plemiona Orków będące już wczesniej na planecie coraz przychylniej patrzą na idee zjednoczenia i przyłączenia się do Zagsta. Ultramarines, Szwadrony Śmierci i obrona planety stają przed groźbą zostania dosłownie zalanymi przez falę ciał zielonoskórych. Do sił Imperium na planecie dochodzi, że planeta może nie być warta takiego poświęcenia- na drodze do Ultramaru są inne mniej ważne i słabiej przygotowane do obrony jednak wolne od Orków planety. Obrońcy dochodzą do wniosku że wycofanie się z planety jest najodpowiedniejszą strategią, zmuszeni jednak zostają do walki na Pustkowiach Eres. Tam rozgrywa się wyjątkowo krwawa bitwa, w czasie której obydwie strony zaczynają zachowywać się niczym owładnięci nieposkromionym szałem szaleńcy. Wpływ na to ma demon, zapieczętowany w Pustkowiach jeszcze za czasów Herezji Horusa. Demon ten przybierał na sile tym bardziej, im więcej krwi spływało na pustkowie, nagradzając przy tym obydwie walczące strony bitewnym szałem. W pewnym momencie naśladowca Zagsta, Dziwoląg Gorg przestaje panować nad swoimi umiejętnościami i wysadza siebie i wszystkich wokół w wielkiej eksplozji psionicznej, uwalniając tym samym demona Khorne'a, który śmiejąc się ze swych przeciwników wraca do Osnowy. Po tym wydarzeniu siły Imperium zaczynają powoli spychać Orków z Pustkowia i odzyskują wiarę w to, że dadzą radę zniszczyć Orkowe Waaagh! na planecie. Wtedy jednak do systemu przylatują okręty z symbolem Hydry- okręty należące do Legionu Alfa. Armada prowadzona przez Lorda Bale'a rozpoczyna walkę z flotą Ultramarines. Zaskoczona flota początkowo odnosi bolesne straty, szybko jednak zaczyna skutecznie się bronić. Celem floty nie jest jednak zniszczenie floty swoich przeciwników a odwrócenie ich uwagi. W czasie gdy po jednej stronie orbity Kronusa trwają walki, kilka statków wychodzi z Osnowy po drugiej stronie planety. Okręty prowadzone przez prawą rękę Bale'a, czarnoksiężnika Sindriego Myr, rozpoczynają ostrzał planety Bombami Wirusowymi. W ciągu zaledwie kilku sekund "Śmierciożerca" rozprzestrzenia się na całej planecie, zabijając w okrutny i obrzydliwy sposób niemal wszystkie istoty żywe na Kornusie. Przed tym losem chroni się jedynie 90 Ultramarines i garstka Szwadronów Śmierci, przebywająca wtedy w zasypanych Katakumbach. Po wykonaniu swojego zadania flota Legionu Alfa ucieka do Osnowy. Kronus zamienia się w Świat Śmierci a garstka ocalałych zostaje ewakuowana z niemal nieruszonych Katakumb. Waagh! Zagsta rozpada się a służący mu Orkowie ruszają niszczyć Galaktykę w setkach różnych band.
  • Pożeracze Światów prowadzeni przez swego Prymarchę i wspierani przez wielu Upadłych atakują system w którym przebywa "Skała" wraz z Mrocznymi Aniołami i ich sukcesorami. Bardzo niewiele wiadomo o tej kampanii, informacje są szczątkowe. Wiadomo że siły Chaosu początkowo miały miażdżącą przewagę i niemal z marszu podbiły prawie wszystkie planety systemu. Na ostatniej wciąż się broniącej doszło do ostatecznej bitwy. Tam Mroczne Anioły zdobyły przewagę gdy Krucze Skrzydło przeprowadziło poprawnie manewr "Żelaznego Deszczu" i okrążyło swoich przeciwników. Kapelani Śledczy wzieli do niewoli setki Upadłych, zbiegł im jedynie Cypher. Wielkim problemem pozostawał jednak Angron i jego Pożeracze Światów, którzy zadawali siłom Imperium gigantyczne straty. Wtedy jednak z orbitującej nad planetą, wciąż ostrzeliwującej wrogów "Skale" wyleciały dwie kapsuły desantowe. Nie wiadomo dokładnie kim były osoby które z nich wyszły, jednak ich widok zatrwożył zarówno siły Imperium jak i Chaosu. Obydwie przerastające znacznie nawet Ksomicznych Marines postacie stoczyły wielki pojedynek z Angronem, przeganiając go ze Świata Materialnego. Niedługo później Mroczne Anioły i ich sukcesorzy odlecieli z systemu by walczyć z wrogami Imperium w całej Galaktyce.
  • Żelaźni Wojownicy docierają do układu Hubris, gdzie znajduje się stacja Phalanx- siedziba znienawidzonych przez nich Imperialnych Pięści. Oprócz nich w systemie znajdują się również siły Astralnych Rycerzy, Synów Dorna i Czarnych Templariuszy. Bitwa pomiędzy siłami Imperium a Chaosu ma miejsce zarówno w przestrzeni kosmicznej jak i na planecie opuszczonej planecie Hubris IV. W przestrzenii kosmicznej setki okrętów Imperium wspieranych przez Phalanx 
    Wallpaper-phalanx

    Phalanx

    niszczy tysiące okrętów Żelaznych Wojowników. Sukces jest jednak jedynie pozorny- większość z niszczonych okrętów należy do piratów i zwykłych kultystów, używanych przez Kosmicznych Marines Chaosu w charakterze żywych tarcz, podczas gdy okręty Żelaznych Wojowników lądują na planecie. Tam Chaos musi walczyć nie tylko z fanatycznymi, otwarcie walczącymi Czarnymi Templariuszami ale i ostrzeliwującymi ich zza potężnej fortecy Imperialnymi Pięściami, Astralnymi Rycerzami i Synami Dorna. Samo istnienie fortecy jest dla Żelaznych Wojowników zaskoczeniem- domyślali się że na wieśc o upadku Cadii będą spodziewać się ataku, jednak nie że w tak krótkim czasie zdołają wznieśc tak imponującą fortecę. Wielu Kosmicznych Marines Chaosu ginie od razu przy lądowaniu na wcześniej zaminowanym terenie, co Imperialne Pięści nazywają z samozadowoleniem "Słuszną Masakrą na Lądowisku". Sytuacja ta nie trwa jednak wiecznie- w końcu na planete przybywają Zdradzieckie Tytany oraz Demoniczny Prymarcha Perturabo. Wtedy dla sił Imperium na planecie nadchodzi okres ciężkich walk- pod ogniem Tytanów i Młotem Prymarchy padają setki Marines. Ściany twierdzy ledwo, ale początkowo wytrzymują ostrzał wroga. Ukryci w niej Kosmiczni Marines mają pełne ręce roboty- nie dość że muszą walczyć z nacierającymi zdrajcami, to jeszcze przy okazji zmuszeni są przyciągać uwagę Tytanów, by te nie zniszczyły walczących otwarcie Czarnych Templariuszy. Sytuacja szybko staje się wyjątkowo dramatyczna- po obydwu stronach straty liczone są w tysiącach. W akcie desperacji Mistrz Astralnych Rycerzy walczący nad orbitą planety rozkazuje będącym pod jego rozkazami jednostkom ruszyć na Tytany. Kilkanaście okrętów Imperium uderza w zdradzieckie maszyny, przebijając się przez ich potężne osłony i poświęcając się, żeby je zniszczyć. Wybuchy tych potężnych maszyn oraz ich odłamki rozprzestrzeniają się na całej planecie, zadając straty przede wszystkim Żelaznym Wojownikom, ale niestety również siłom Imperium. Niemniej dzięki szalonej ofiarności Astralnych Rycerzy siły atakujących zostają poważnie uszczuplone. Imperialne Pięści i ich sukcesorzy przysięgają że nigdy nie zapomną tej ofiary a Perturabo wrze z wściekłości.
  • Na Meduzie V Vraksańskie Korpusy Śmierci dowodzą swojej skuteczności- zamieniają Balcarhsę, jedno z miast na planecie, w pułapkę dla zdrajców. Siły Czarnego Legionu pod dowództwem Araghasta po długich walkach przebijają się przez obronę i wchodzą do miasta, nieświadomi że wkraczają wprost w pułapkę. Dowodzący Vraksańczykami generał Lamberd zamienił Balcarhsę wzasadzkę- każde domostwo, każda uliczka każdy kąt w mieście jest najeżony pułapkami, które odbierają życie wielu żołnierzy. Nie wspominając o żołnierzach którzy z okopani ostrzeliwują Kosmicznych Marines Chaosu. Grad kul, granatów oraz pocisków artyleryjskich zabierają jeszcze więcej żyć żołnierzom Czarnego Legionu. Wściekły Araghast prowadzi wojowników na berserkerską szarżę, która pomimo wysokich strat przebija się przez kolejny pierścień obrony Korpusów Śmierci. Lamberd postanawia sięgnąć po ostateczne środki- rozkazuje swoim żołnierzom jak najszybciej założyć maski gazowe, po czym rozpyla śmiercionośną broń chemiczną. Setki Kosmicznych Marines Chaosu duszą się i padają martwi, więc Araghast niechętnie rozkazuje natychamistowy odwrót. Gdy nie niepokojone ostrzałem siły Chaosu uciekają z miasta, zostają niespodziewanie zaatakowani przez siły Potomków Tempestus. Chwilę później odzywa się artyleria Vraksańskich Korpusów Śmierci a bitwa zamienia się w masakrę. W przeciągu godziny wszyscy Marines Chaosu prowadzeni przez Araghasta ginie. Niestety Krwawym Krukom nie idzie już tak dobrze- psionicy Tysiąca Synów okazują się być lepsi niż Krwawe Kruki. Plugawe czary zdradzieckiego Legionu jak i potęga Magnusa doprowadzają do śmierci wielu członków Zakonu. Najprawdopodobniej byłby to kres Krwawych Kruków, gdyby nie Czarne Smoki, które zaskakująco skutecznie trzymały Marines Pieczęci na dystans. Przywódcy sił Imperium postanawiają rozpocząć ewakuację planety, jednak Magnus rzuca najpotężniejsze znane sobie zaklęcie, które otacza planetę spaczoną barierą która uniemożliwia wydostanie się z planety. Kosmiczni Marines postanawiają walczyć do samego końca z Wielkim Wrogiem. Krwawe Kruki oraz Czarne Smoki wycofują się na Balcarhsę, gdzie omawiają z generałem Lamberdem plany nadchodzącej, ostatecznej bitwy. Wysyłają na Macavius Hive, drugie największe miasto na planecie, rozkaz by stacjonujący tam garnizon Planetarnych Sił Obronnych się do nich przyłączył, niespodziewanie jednak tracą z nimi łączność. Podejrzewają że albo miasto zostało już zdobyte przez Tysiąc Synów albo właśnie walczy. Nie mają pojęcia, że zaklęcie Magnusa przebudziło o wiele starsze siły niż zdradziedcy Marines. Siły które pragną odzyskać utraconą planetę.
  • Dzieci Imperatora wraz z Mrocznym Mechanicum prowadzą oblężenie góry w której tysiąclecia temu wylądował Prymarcha Żelaznych Dłoni. Kosmiczni Marines bronią się się zażarcie, a siły Chaosu słono płacą za każdy krok zbliżający ich do zwycięstwa. Pomimo tego że straty po obydwu stronach rosną równie szybko a pole bitwy wypełnia się trupami obydwu stron, to synowie Imperatora muszą ustępować. Wine za to ponosi Mroczne Mechanicus, które włącza do walki swoje najbardziej zaawansowane i potępione twory. Wielkie cyborgi wystrzeliwujące salwy nieznanej energii, małe robociki przebijają pancerze Kosmicznych Marines a to wszystko w czasie gdy relikty z Mrocznej Ery technologii doprowadzają do destabilizacji planety. Znudzony całym tym widokiem Fulgrim, wraz z większością swoich Dzieci Imperatora wycofuje się z Meduzy, zostawiając niemal pokonane Żelazne Dłonie i ich sukcesorów na pastwę Mrocznego Mechanicus. Kosmiczni Marines wpadają w wielką wściekłość- ich odwieczny wróg nie tylko nie został pokonany, ale z wyższością ustępuje z pola bitwy. A synowie Ferrusa nie mogą dostać ich w swoje ręce, przez przeklętych, zaawansowanych technologicznie heretyków którzy stoją im na drodze. Kto wie, co zrobiliby ogarnięci berserkerskim szałem Kosmiczni Marines, gdyby w samym środku bitwy nie pojawił się obcy przedmiot. Na samym środku linii frontu, u podnóża góry znikąd pojawia się wielka, stworzona z czarnego metalu i emitująca potężną energię bryła.
    Monolit

    Niespodziewane przybycie

    Z umieszczonego na jego szczycie kryształu uderza promień, który dezintegruje najbliższe jednostki zdradzieckich Tech-Kapłanów. Następnie przedmiot otwiera swoje wrota, przez które przechodzą setki obcych, androidalnych istot. Walki między Imperium a Chaosem przedwcześnie przebudziły pierwotnych mieszkańców planety. Do rzezi dołączają się Nekroni.
  • Żelaźni Wojownicy po długim oblężeniu przebijają się przez mury fortecy, by w radosnym szale rozpocząć rzeź swoich przeciwników. Gdy Kosmiczni Marines Chaosu wchodzą głębiej w fortecę, zdają sobię sprawę że dali się podejść. Wewnątrz twierdzy znajdowały się jeszcze silniejsze linie obrony, najeżone dodatkowo różnorakimi pułapkami i nie posiadającymi żadnych osłon, które mogłyby chronić atakujących przed obrońcami. Wściekły Perturabo dostrzegł w całym tym zdarzeniu perfidną zemstę za "Wieczną Fortece", w której przed tysiącleciami zginęły tysiące Imperialnych Pięści. Spodziewając się że wrogowie będą korzystać dalej z jego strategii, postanowił nie powtarzać błędów swojego brata Dorna- nie dzielił swoich Marines na żadne grupy i nie pozwalał żeby wyarzenia robiły to za niego. Uniknął dzięki temu największego błędu Prymarchy Imperialnych Pięści, jednak jedna, zwarta kupa zdradzieckich Marines okazała się być barzo łatwym celem dla lojalistów. Niemniej dowodzone przez Perturabo siły Chaosu w końcu przebiły się przez drugą linię obrony, dokonują rzezi obrońców. Dumni ze swego nieuchronnego zwycięstwa Żelaźni Wojownicy spostrzegli jednak że za drugą linią obrony jest jeszcze...trzecia. Ta była już jednak broniona przez nie setki, a dziesiątki Kosmicznych Marines. Perturabo wiedział, że choćby ta twierdza miała jeszcze setki tysięcy takich linii, to przebicie się przez tą zakończy walkę. Kosmicznym Marines ubywało wojowników szybciej niż wskazywała na to sytuacja. Mimo że walka mocno przetrzebiła szeregi Żelaznych Wojowników, ruszyli oni do ostatecznej bitwy.
  • Siły Legionu Alfa pod komendą Alphariusa/Omegona i Niosących Słowo pod dowództwem Elifiasza Pogrobowca wyruszają na podbój światów Ultramaru. Z wcześneij podbitego układu Stryken ruszają głębiej w terytorium znienawidzonych Ultramarines. Nagłe ataki na nic nie spodziewające się planety przynoszą za sobą rzeź równą aktywności ukrytych kultów Chaosu. Współpraca dwóch odmiennych taktyk- skrytobójczych, pozornych ataków i dezinformacji Legionu Alfa oraz fanatycznego szału Niosących Słowo- doprowadza do bardzo szybkiej utraty planet Ultramaru. Mimo że ich mieszkańcy dzielnie bronią się przed atakami Chaosu, przewaga Wielkiego Wroga jest zbyt wielka. W heroicznym boju giną populacje całych systemów gwiezdnych, a na opuszczonych planetach zaczynają pojawiać się hordy demonów. Ultramarines, podzieleni (walczący z Chaosem w całej Galaktyce) i osłabieni (po Waagh! Zagsta) nie są w stanie walczyć jak równy z równym przeciwko sługom Bogów Chaosu. Ich mistrz mimo to wydaje rozkaz "ani kroku wstecz". Ultramarines i Planetarne Siły Obronne z różnych światów walczą z siłami Chaosu o każde piętro każdego domu na każdej planecie. Prowadząc do obustronnej rzezi.
  • Nekroni spektakularnie budzą się do życia na Meduzie V. Cybernetyczne istoty z tamtejszego Grobowca mobilizują wszystkie swoje siły i w ciągu zaledwie godziny zdobywają i niszczą Macavius Hive. Pomimo że obudzili się przedwcześnie, nie zamierzają wracać do snu- a na pewno nie dopóki nie zniszczą tych, którzy ośmielili się splugawić ich świat. Magnus i jego Tysiąc Synów dowiadują się o nowym przeciwniku jako pierwsi, niedoceniając ich postanawiają jednak zająć się nim po pokonaniu sił na planecie. Kosmiczni Marines Chaosu przystępują do ataku na Balcarhsę. Bitwa ta, trwa długie tygodnie- Marines Pieczęci odnajdują godnych siebie przeciwników w Czarnych Smokach, magowie Tysiąca Synów ścierają się z nielicznymi jeszcze żywymi psionikami Krwawych Kruków a wszystko to w akopaniamencie wystrzałów, śmierci i masakr wyżynających się demonów, Vraksańczyków i Potomków Tempestus. Gdy dwaj odwieczni przeciwny tracą siły na walkę, starsza od nich potęga zbiera siły, by niespodziewanie zaatakować.
  • Po trzech dniach walk siły Żelaznych Wojowników przebijają się przez trzecią, ostatnią linię obrony, zabijając nielicznych Kosmicznych Marines którzy jej bronili. Pełen podejrzeń Perturabo nakazuje dokładne przetrząśnięcie twierdzy, w poszukiwaniu pojedyńczych ocalałych. Jednen z Kosmicznych Marines Chaosu znajduje pomiesczenie pełne teleporterów- teraz zniszczonych, jednak z pewnością aktywnych w czasie bitwy. Informacja ta zepsuła mu humor- domyślił się że ostatniej linii nie broniły niedobitki, a wojownicy gotowi się poświęcić by dać braciom czas na wycofanie się. Ta wiadomość była jednak niczym w porównaniu z następną- w dolnej części twierdzy odnaleziono generator plazmowy oraz setki najróżniejszych środków wybuchowych. Demoniczny Prymarcha i jego wojownicy pojeli, że dali się podejśc jak dzieci. Nim jednak zdołali cokolwiek zrobić, generator i ładunki eksplodowały. Siły Żelaznych Wojowników wyparowały w nuklearnej eksplozji, która pochłonęła całą twierdzę. A gdy dusze wściekłego i upokorzonego Perturabo i jego wojowników odlatywały do Osnowy, Phalanx ruszył w stronę Świętej Terry.
  • Niebo nad Meduzą wypełnia się dziesiątkami Monolitów a sami Nekroni walczą zarówno z siłami Imperium jak i Chaosu. Kosmiczni Marines zmuszeni są walczyć ze starożytnym przeciwnikiem w korytarzach swej góry a siły Adeptus Mechanicus na ziemi i niebie planety. Zwłaszcza nad powierzchnią planety walka jest wyjątkowo śmiercionośna- okręty i samoloty zarówno Nekronów jak i Chaosu pojawiają się tylko po to, by sekundę później rozerwać się na drobne kawałki. Wkrótce niebo nad Meduzą wypełnia się drufyjącymi resztkami statków. Obserwując te sytuację Żelazne Dłonie i ich sukcesorzy dochodzą do wniosku, iż impas nad przestrzenią planety może ich uratować. Z bólem serca stwierdzają że obrona góry w tej sytuacji nie ma sensu. Połowa lojalnych Marines wraz z walczącymi mieszkańcami planety wchodzi do podziemnych hangarów i wylatuje niespodziewanie na powierzhcnię planety. Wiele okrętów doznaje poważnych awarii, wiele z nich zostaje zniszczonych, jednak zdecydowanej większości udaje się wydostać z Meduzy. Teraz nadszedł moment by z orbity rozpocząć wyzwalanie planety. Kodeks Astres nazywa ten manewr "Stalowy Deszcz".
  • Jedna z flot Abaddona uderza w planetę-katedrę zwaną Zręb Cienia. Pod stolicą globu, Rossov, usytuowanych pod strzelistymi gotyckimi wieżami i mauzoleami, skryta była potworna tajemnica. W rozległych grobowcach, głęboko pod ulicami miasta, czaił się archaiczny pierścieni, będący wytworem Wieku Technologii. Owa odrażająca relikwia, odkryta kilka lat wcześniej przez akolitów Inkwizycji, nazwana została Kołyską Wiru Chaosu. Diabelskie urządzenie naznaczone pieczęcią i symbolami Osnowy oraz przesycone energią Emperium, oparło się wszelkim próbom zniszczenia. Dlatego też stale strzegł go garnizon Szarych Rycerzy, którzy trzymać mieli wartę odprawiając codziennie rytuały chroniące. Ich służba miała trwać dopóki Kronikarzom nie uda się na stałe zamknąć potencjalnej bramy dla demonów. W obliczu ataku floty Mistrza Wojny Chaosu obrona świata stała się jeszcze większym priorytetem- wszak artefakt nie mógł trafić w plugawe łapy wroga, zwiększając dodatkowo jego zatrważającą przewagę. Dlatego poza siłami Szarych Rycerzy oraz PDF'u
    Blood angels terminator squad by rumbles

    Krwawe Anioły (redskittlez-da.deviantart.com)

    na planetę zostały wysłane trzy Kompanie Krwawych Aniołów i dwie Cynobrowych Aniołów. Wojownicy Imperium zdecydowanie mają pełne ręce roboty- na powierzchnię planety ruszają nieprzeliczone hordy wojowników Chaosu, dowodzonych przez Większego Demona Khorne'a An'ggratha. Imperium jednak się nie lęka- Zręb Cienia zamienia się w kolejne pole bitwy, w ogarniętej wojną Galaktycę.
  • W czasie gdy siły Imperium i Chaosu wyżynają się wzajemnie w mieście  Balcarhsa, Nekroni na Meduzie V kończą się przegrupowywać i atakują z niespodziewaną skutecznością. Matryce Pola Zagłuszającego zostają włączone, co doprowadza do niespodziewanych wypadków- na całej planecie demony tracą oparcie w świecie rzeczywistym i zaczynają znikać a psionikami wstrząsają zaburzenia ich energii. Wielu z nich ginie okrutną śmiercią. Zaklęcie rzucone na planetę przez Magnusa znika, podobnie jak sam Demoniczny Prymarcha, przeklinający niedocenionego przeciwnika. Po stronie Imperium wygląda to nieco lepiej, ponieważ większość ich sił nie ma oparcia w Osnowie. Wyjątkiem są tutaj Krwawe Kruki, których Kronikarze (na czele z Azariahem) cierpieli katusze z powodu technologii starożytnych maszyn. Wkrótce pod miasto podeszły siły Nekronów, przywitane przez Czarne Smoki, Vraksańczyków i Potomków huraganowym ostrzałem. Opór stawiają również nieliczni Marines Tysiąca Synów, chociaż ich opór można spokojnie nazwać symbolicznym- nie są w stanie wykrzesać z siebie dość energii by walczyć z wrogiem jak równy z równym. Wojownicy odnosili niemałe straty, jednak siły pod dowództwem Lorda Herolda Burz niestrudzenie ruszały coraz bliżej zniszczonego miasta. Nekroni mieli niemałą przewagę nad wrogiem- byli dla wycieńczonego przeciwnika wrogiem dotąd nieznanym i niemal niezniszczalnym. Armia starożytnych podeszła pod mury miasta, gdzie rozpoczęła rzeź- pod promieniami Gaussa ginęła każda żywa istota jaka tylko była w jego zasięgu. Siły Imperium i Chaosu mogły jedynie trwać w beznadziejnym uporze, mając nadzieję że zdołają zabrać za sobą do grobu chociaż trochę maszyn. Gdy wszystko wydawało się być stracone, nad planetą otworzyło się przejście, a z orbity nadleciały setki pocisków, wycelowanych dokładnie w Grobowiec Nekronów. Pociski te naruszyły strukturę podziemnego miejsca spoczynku Xenonsów, zmuszając Krypteków do wyłączenia Matryc Pola Zagłuszającego. Chwilę później na niebie pojawiają się okręty Eldarów z Biel-Tan, a w komunikatorach sił Imperium na planecie pojawia się jedno pytanie: "Tęskniliście, Mon-Keigh?".
  • Nim Kosmiczni Marines przebywający nad Meduzą  przystępują do manewru mającego wyzwolić planetę, wydarza się prawdziwa katastrofa. Do dzisiaj nie ma pewności, co dokładnie się stało, ani dlaczego. Wiadomo jedynie jedno- w ciągu kilku sekund planeta została rozerwana na kawałkia jej rdzeń został całkowicie zniszczony. Planeta dosłownie ekslodowała, zabijając w ciągu sekundy wszystko to co było na jej powierzchni, oraz niektóre orbitujące nad nią statki. Jak okrętom Kosmicznych Marines udało się przetrwać, również pozostaje zagadką, jednak ci wojownicy Imperatora którzy opuścili planetę, zdołali ocaleć. Chociaż patrząc na dryfujące resztki swojego domu, swojej ukochanej ojczyzny, zapewne woleliby być martwi. Żelazne Dłonie i ich sukcesorzy przez pełne dwa cykle wpatrywali się, pełni gorzkiego żalu i gniewu, w resztki Meduzy. Czarne myśli objęły w swoje władanie synów Ferrusa, niewiele brakowało żeby wojownicy popadli w beznadziejną rozpacz. Zdołali się jednak podnieść się, a to dzięki jednemu z Techmarines, zwanemu Paullian Avoledo. Wygłosił on pełną nadzieji i słusznego gniewu przemowę: przypominał swoim braciom że ich zadaniem jest wszak stanie się wojownikami doskonałymi, pozbawionymi jakichkolwiek słabości. Że mają walczyć za Imperatora i utraconego Prymarchę aż nie dosięgnie ich śmierć. Że jeśli teraz się poddadzą, zawiodą nie tylko swoich wspaniałych ojców i poległych na Meduzie, ale i całą ludzkość, która potrzebuje ich bardziej niż kiedykolwiek. Zrzucił też całą winę za zniszczenie Meduzy na barki Mrocznego Mechanicus, co miało mieć później poważne konsekwencje. Mowa Paulliana spotkała się z pozytywną odezwą jego braci- byli gotowi zemścić się na Wielkim Wrogu za wszystkie przeszłe, teraźniejsze i przyszłe krzywdy. Kosmiczni Marines z zakonów sukcesorskich zostali włączeni do Żelaznych Dłoni, będących na pokładach okrętów mieszkańców Meduzy zaczęto szkolić w obsłudze statków a Paulliana obwołano tymczasowym Mistrzem Zakonu. To właśnie on wyznaczył Żelaznym Dłoniom cele- połowa Zakonu miała udać się na Świętą Terrę. Reszta- wszędzie tam gdzie będzie potrzebna.
  • Połączone siły Legionu Alfa i Niosących Słowo, wspierane dodatkowo przez hordy wiernych i demonów pomimo wielkich strat wchodzą coraz głębiej w terytorium Ultramaru. Na każdej podbitej planecie muszą sobie radzić z partyzantką, jednak ci przeciwnicy nie są w stanie wyrządzić im większych szkód. Po kilku latach krwawych bitew siły Chaosu dostają się w końcu do systemu Macragge, gotowi złożyć Świat Macierzysty Ultramarines w ofierze swoim Bogom. Finalne starcie nie odbywa się jednak tam, a na Parmenio- planecie szkoleniowej Kosmicznych Marines, leżącej w bezpośrednim sąsiedztwie do Macragge. W wielkie
    Wordbearersvsimperialguardpg14

    Niosący Słowo nacierają (https://forum.eternalcrusade.com/threads/loken-and-smaugs-garden.44243/page-78)

    j tajemnicy Ultramarines tworzą tam potężną bazę, w której gromadzą olbrzymie siły. Legiony Kosmicznych Marines wysyłają na Parmenio zaledwie kilka okrętów, spodziewając się marnego oporu. Okręty Marines Chaosu zostają jednak zniszczone w momencie w którym wchodzą w atmosferę planety. Alpharius/Omegon dzięki znanym tylko sobie/im technikom dowiaduje/dowiadują się o potędze sił znajdujących się na planecie. Kosmiczni Marines nie mogą nacierać na Macragge, mając taką armię za plecami. Cała potęga dwóch Legionów Chaosu rusza na Parmenio, stoczyć iście apokaliptyczną bitwę. Stawką jest istnienie Ultramaru.
  • Eldarzy z Biel-Tan lądują na Meduzie V by wesprzeć siły Imperium. Ich okręty ostrzeliwują te miejsca na planecie na których wykryta została energia Nekronów, ich samoloty rozpoczynają powietrzną batalię a ich wojownicy atakują z nienacka, wykorzystując partyzanckie metody i rozsiewając wirus Rozrywaczy. Wprowadza to mały chaos w szeregach maszyn, nie jest to jednak nic co mogłoby zmienić wynik niekorzystnej bitwy. Pająki Osnowy oraz Prorocy z Biel-Tan teleportują się do Balcarhsy (a raczej jego resztek), jednak nie po to żeby wesprzeć Imperium w walce z Nekronami, tylko żeby przeprowadzić ewakuację. Eldarzy informują ludzi o Bramach Osnowy ukrytych na planecie, dzięki którym możliwa będzie ucieczka z Meduzy V. Ledwo żywy Azariah z ciężkim sercem wydaje rozkaz wycofania się wraz z Eldarami- robi to wiedząc że wielu spośród jego ludzi nie uda się uciec z planety. Gdy planowana pod ostrzałem Działek Gaussa ewakuacja ma się już rozpocząć, Potomkowie Tempestus ruszają w szaleńczą szarżę w kierunku przeciwnika, chcąc przynajmniej częściowo odwrócić uwagę Nekronów od wycofujących się oddziałów. Krwawe Kruki, Czarne Smoki, Vraksańskie Korpusy Śmierci oraz setki cywili rozpoczyna tzw. Długi Marsz. Trwająca ponad trzy dni podróż przez owładniętą wojną i śmiercią planetą kończy się udaną ucieczką sił Imperium do Pajęczego Traktu. Podróż tę przeżywa 50% tych, którzy uciekli z Balcarhsy. Nie przeżywa żaden z cywili a ofiarność Potmoków przynosi śmierć każdemu z nich, gwarantując przy okazji wieczną sławę. Do dziś ich ofiarność pamiętana jest wśród wszystkich sił które opuściły planetę.
  • Po wycofaniu się Imperium z Meduzy V znikają również Eldarzy. Ewakuują się również nieliczni wciąż żywi Czarnoksiężnicy.
  • Siły Imperium odrzucają dwudziesty atak sił An'ggratha na Zręb Cienia. Siły prowadzone przez większego demona mimo to dalej nacierają- celem Większego Demona nie jest wszak zwycięstwo, a przelanie jak największej ilości krwi, zarówno sojuszników jak i wrogów. Jednak podczas dwudziestego pierwszego szturmu demon Khorne'a osobiście rusza by zdobyć planetę. Wtedy Zręb Cienia niknie w nagłej Burzy Osnowy, odcinając świat od rzeczywistości.
  • Siły Imperium uratowane z Meduzy V przemierzają Pajęczy Trakt. Są pierwszą tak wielką grupą ludzi która została tam wpuszczona, a szok związany z tym miejscem jest ogromny. Wielki, międzywymiarowy labirynt wzbudza taki zachwyt, że nie potrzeba nieskończonej sieci korytarzy, żeby ludzie się zgubili. Całe szczęście prowadzeni są przez oddział z Biel-Tan, pod przywództwem samej Arcyprorokini. Przechodząc obok najrożniejszych cudów jakie Pajęczy Trakt ma do zaoferowania, ludzie i Eldarzy kilkukrotnie ścierają się z demonicznymi pomiotami- okazuje się że inwazja Chaosu ma miejsce nie tylko w sferze materialnej, ale również tutaj. Azariah Vindya po długich rozmowach z Czarnymi Smokami i Vraksańskimi Korpusami Śmierci przekazuje Eldarom zaskakującą ofertę- dwa Zakony Kosmicznych Marines oferują swoją pomoc w obronie Pajęczego Traktu, gwardziści z planety Vraks natomiast proszą o zaprowadzenie ich do jakiejś planety w Segmentum Solar. Zaskoczeni Eldarzy, pomimo wielu głosów sprzeciwu, przyjmują ofertę.
  • Vraksańskie Korpusy Śmierci zostają odnalezione na planecie Necromunda.
  • Parmenio zamienia się w pustą, pokrytą lejami i ciałami zmarłych skrupą. Planeta w wyniku apokaliptycznej bitwy przypomina bardziej cmentarz, pozostałość po jakiejś starożytnej katastrofie niż planetę która do niedawna tętniła życiem. Mające kilka tysiącleci wspaniałe miasta leżą w gruzach a w niektórych miesjach ciał jest tak wiele, iż przesłaniają niebo. Mimo to bitwa nadal trwa- mocno nadwyrężona potęga Ultramaru nadal dzielnie broni się przed sługami Bóstw Chaosu. Obydwie strony są jednak wyczerpane i stanowią cień samych siebie. W tej walce nie będzie zwycięsców- będą tylko mniej i bardziej przegrani.
  • W okolicach danwego obozu szkoleniowego na Parmenio dochodzi do bitwy między resztkami Kompanii Ultramarines dowodzonymi przez Toriasa Chronusa a oddziałami Legionu Alfa, dowodzonymi przez Lorda Bale'a. Krótka potyczka kończy się małymi stratami po obydwu stronach i wycofaniem się z obozu. Podczas bitwy giną jednak dowódcy obydwu sił. Ostatnie słowa Toriasa Chronusa brzmiały: "Ostatni będą pierwszymi". Ostatnimi słowami Bale'a było zaś: "SIIIIIIIIINDRIIIIIIIII!!!!!!".
  • Na Meduzie V Nekroński Arcylord Herold Burz orientuje się, że w wyniku działań jakiejś wojny on i jego pobratyńcy zostali przedwcześnie przebudzeni. Dochodzi do niego również wiadomość o zniszczeniu Planety-Grobowca, nazywanego przez ludzi Meduzą. Wściekły Nekron wysyła małe siły żeby przebudziły kolejne oddziały na Meduzie VI, po czym na obydwu planetach uruchamia tzw. Tarcze Null, które chronią ich przed zagrożeniami świata materialnego i Osnowy. Herolod Burz postanawia nie angażować się w trwający konflikt, nie mając absolutnie żadnej wiedzy na temat obecnej Galaktyki. Nie chce również wybudzać Nekronów z innych Grobowców, nie mając pojęcia jak przedwczesne przebudzenie wpłynie na jego rasę. Jego działania ograniczają się do wysłania zakodowanego, możliwego do zrozumienia tylko dla Nekronów sygnału w przestrzeń kosmiczną oraz zamknięcia poddanych dotkniętych Wirusem Rozpruwaczy.
  • W Pajęczym Trakcie dochodzi do wielkiej bitwy pomiędzy potężną armią Chaosu dowodzoną przez wygnanego Czarnoksiężnika Tysiąca Synów, Arihmana a siłami Światostatku Uthwe i Krwawych Kruków. Nieznane są szczegóły tej bitwy, wiadomo jedynie że Arihman został pokonany i musiał ratować się ucieczką. Po bitwie w tajemniczy sposób zwiększa się potencjał psioniczny Krwawych Kruków.
  • Śpośród setek bitew jakie miały w tamtym czasie miejsce w Pajęczym Trakcie, można wyróżnić jeszcze starcie połączonych sił Czarnych Smoków oraz Arlekinów przeciwko demoncznej hordzie pod przywództwem Demonicznego Księcia, M'kara. Do starcia doszło gdy przemierzające labirynt Osnowy siły Chaosu zostały wykryte przez strażników Czarnej Biblioteki. Arlekini początkowo sami chcieli zająć się wrogami, jednak Czarne Smoki nie pytały o zgodę i również ruszyły walczyć. W bitwie tej nie było czasu na strategie, liczyły się jedynie umiejętności wojowników. Demony były z gracją i precyzją wybijane przez Eldarów oraz zamieniane w bezkształtne masy przez Kosmicznych Marines. Współpraca tych dwóch różnych od siebie wojowników była tak doskonała, że ciężko było uwierzyć że było to pierwsze spotkanie Arlekinów i Czarnych Smoków na polu bitwy. Gdy po kilkunastu godzinach rzezi przyszedł moment na konfrontacje z M'karem, znikąd pojawiły się czerwonoskóre, przypominające zwierzęta demony. To, co wszyscy wzieli początkowo za posiłki dla Demonicznego Księcia szybko okazało się być zupełnie czymś innym. Demony zatrzymały M'kara i przybiły go do parteru. Na oczach lekko zdziwionych Arlekinów i mocno zdezorientowanych Czarnych Smoków, tajemnicza postać w czarnym pancerzu wyciągnęła niezwykły, przypominający bryłę przedmiot który wciągnął duszę Demonicznego Księcia. Po bitwie znana Arlekinom postać przedstawiła się Kosmicznym Marines jako Drazhar Dwa Ostrza, strażnik Najwyższej Władczyni Mrocznego Miasta.
  • Wydaje się że wszystko jest już stracone. Siły Legionów Chaosu na Parmenio, obficie obdarowane przez swych Bogów różnorakimi błogosławieństwami, ruszają na ostatnią ofensywę. Mobilizują wszystkie swoje siły, każdego kultyste, demona i Kosmicznego Marines Chaosu, ruszając na synów Roboute Guillmana. Zaskoczeni tak nagłym atakiem Ultramarines robią wszystko co w swojej mocy aby powstrzymać wroga. Ogień bolterów, mordercza gracja mechanicznych ostrzy oraz wiara w Prymarchę i Imperatora okazuja się jednak być niewystarczające w walce z szałem Bogów Chaosu. Linie obrony Ultramarines zostają przerwane, ich siły idą natomiast w rozsypkę i powoli zostają masakrowane. Pojedyńcze grupy wojowników Ultramaru próbują połączyć się i walczyć, jednak przez chaos w szeregach nie są w stanie tego zrobić.
    Warhammer 40k raven guard space marine chapter by bmacsmith-d8xd9wg

    Ratunek (bmacsmith.deviantart.com)

    Gdy wszystko wydaje się stracone a rechot Bogów Osnowy wstrząsa światem materialnym, nadchodzi wybawienie. Flota Legionu Alpha i Niosących Słowo zostaje w jednej chwili zniszczona przez precyzyjny, doskonale przeprowadzony atak. Czarne Thunderhawki i Stormraveny rozpoczynają ostrzał pozycji wojowników Chaosu a Kosmiczni Marines z Zakonu Kruczej Gwardii lądują na powierzchni Parmenio. Wraz z nimi ląduje 90 wojowników Ultramarines i Szwadronów Śmierci, którym udało się przeżyć wydarzenia na Kronusie. Bitwa o Parmenio jeszcze się nie zakończyła.
  • Grupa Pretorian Triumwiratu przybywa do układu Meduza by chronić i pilnować przestrzegania zasad honoru. Zostają przypadkowo odkryci przez konwój Adeptus Mechanicus, który rozpoczyna obserwację planet w układzie.
  • Połączony atak Ultramarines i Kruczej Gwardii niszczy ofensywe Legionu Alpha oraz Niosących Słowo. Ci, którzy zaledwie chwilę temu sami nacierali, z fanatycznym szałem przebijając się przez linie obrony przeciwnika, teraz musieli walczyć o życie. Atak Kruczej Gwardii nie miał na celu jedynie ocalenie Ultramarines, chodziło również o osobistą zemstę. Kosmiczni Marines dobrze pamiętali żal swojego ojca, Coraxa, który tysiąclecia wcześniej nie zdołał zabić Lorgara oraz krzywdy jakie zaznali ze strony Alphariusa/Omegona. Co prawda Prymarchy Niosących Słowo nie było ze swoim Legionem, jednak nie zmniejszało to w żaden sposób satysfakcji z anihilowania Kosmicznych Marines Chaosu. Bitwa trwa w najlepsze a siły Imperium zyskują coraz wyraźniejszą przewagę. Pod gąsienicami Land Rivera ginie dowódca sił Niosących Słowo, Elifiasz Pogrobowiec, co wprowadza dodatkowy zamęt w szeregach Legionu Niosących Słowo. Widząc że bitwa jest przegrana, Legion Alfa prowadzony przez swego Prymarchę, próbuje się wycofać. Wtedy jednak na jego drodzę staje jeden z Kosmicznych Marines Kruczej Gwardii, przedstawiający się jako Mor Deythan. Nie było to jednak jego prawdziwe imię, a nazwa powołanej przez Coraxa organizacji "Cieni" wewnątrz jego Legionu. Marine zaatakował Alphariusa/Omegona, jednak nie był dla niego żadnym przeciwnikiem. Prymarcha nie potrzebował nawet specjalnie się wysilać, żeby wykończyć knombrnęgo Marines. Alpharius/Omegon zaczął podejrzewać, że coś jest nie tak było już jednak za późno. W ogniu bitwy podkradł się do niego prawdziwy członek Mor Deythan i wbił mu w klatkę piersiową poświęcone Krucze Szpony.  Prymarcha po raz pierwszy od tysiącleci poczuł ból i wściekłość. Rozpoczęła się walka, której przebieg ani wynik nie jest niestety znany. Jedyne co odnaleziono to resztki Kruczego Gwardzisty. Z ciała członka Mor Deythan odnaleziono jedynie oderwaną od korpusu głowę. Widniał na niej triumfalny uśmiech.
  • Bitwa o Parmenio kończy się zwycięstwem Imperium, jedynie nielicznym siłom Chaosu udaje się uciec z planety. Całym Ultramarem wstrząsają powstania, które niszczą heretyckie kulty Chaosu. Przestrzeń Ultramarines jest znów wolna. Mimo to mało kto świętuje- Zakon odniósł największe w swojej historii straty. Objęły one nie tylko samych Marines, ale i planety Ultramaru- synowie Robute'a będą potrzebowali stuleci żeby odbudować swoją dawną potęge. A jak wiadomo, czas to akurat coś czego Imperium nie ma teraz pod dostatkiem. Marines z Kruczej Gwardii odchodzą tak szybko jak się pojawili, by walczyć z wrogami Imperium w innych częściach owładniętej wojną Galaktyki.
  • Ultramarines walczący poza Ultramarem dostają informację na temat wydarzeń na Parmenio. Ich morale sięga zenitu, a radość ze zwycięstwa i chęć zemsty prowadzą ich jeszcze skuteczniej do boju.
  • Kontakt z konwojem Adeptus Mechanicus w układzie Meduza zostaje przerwany.
  • Krwawe Kruki wychodzą z Pajęczego Traktu do swojego macierzystego systemu Aurelia. Emanuje z nich potęga, jakiej wcześniej nie mieli- potężne umiejętności psioniczne na poziomie nieosiągalnym dla większości psioników. Mistrz Azariah bierze pod swoje rozkazy wszystkie siły Zakonu jakie są na tych planetach- wszystkie Kompanie oraz rekrutów. Nim Zakon znika w tajemncizych okolicznościach, mistrz Azariah przeprowadza badani ana Tajfunie. Znajduje tam pozostałości starożytnego Światostatku Eldarów.
  • Burza Osnowy nad Zrębem Cienia znika
    Cloten Red Thirst

    Marine ogarnięty Czerwonym Pragnieniem.

    ale Zakony będące na planecie wychodzą z niej całkowicie odmienione. Krwawe Anioły i Cynobrowe Anioły wróciły do rzeczywistości jako owładnięte Czarnym Gniewem i Czerwonym pragnieniem sługi Boga Krwi. Prowadzeni są przez An'ggratha, który przemienieniem lojalnych Marines w bezmyślnych zabójców zasłużył sobie na miano ulubieńca Boga Krwi. An'ggrath, wraz z tysiącami demonów i setkami Kosmicznych Marines Chaosu z Zakonów Krwawych i Conobrowych Aniołów rusza na Baal. Jego cel- zniszczyć bądź splugawić cały Zakon.
  • Po tysiącleciach przebywania w międzygalaktycznej pustce do Drogi Mlecznej powraca Milczący Król. Ostatni Nekroński monarcha odebrał sygnał od przebudzonych Nekronów z systemu Meduza. Dostrzegając zagrożenie jakim jest ofensywa Chaosu w Galaktyce postanawia przedsięwziąć odpowiednie działania.
  • Żelazne Dłonie odnajdują przedstawicieli Mrocznego Mechanicum którzy przeżyli zagładę Meduzy na obszarze zwanym Ghoul Stars. Wyruszają tam znaczne siły tego Zakonu i rozpoczyna się niszczycielska walka kosmiczna. W pewnym momencie zza niebezpiecznego, do dziś niezbadanego obszaru nadchodzi coś co komunikat Żelaznych Dłoni określił jako "szarą plagę". Po tym wydarzeniu słuch o obecnych tam siłach ginie.
  • An'ggrath wraz z liczącą tysiące spaczonych dusz armią (w skład której wchodzą przemienieni członkowie Krwawych i Cynobrowych Aniołów) wyrusza na Baal. Krwawe Anioły i ich Zakony Sukcesorskie stawiają jednak o wiele większy opór niż demon się spodziewał, jednak tak długo jak krew była przelewana, tak demon Khorne'a nie mógł narzekać. Tak jak twory Imperatora gotowe były po wieczność walczyć z istotami Boga Krwi, tak walka z ich splugawionymi braćmi wprawiała ich w niesamowity żal i wściekłość. Niespodziewanie właśnie te uczucia stają się największym sojusznikiem wojsk demona, albowiem liczba chorych na Czarną Furię i Czerwone Pragnienie falowo się zwiększa.
  • Konwój Adeptus Mechanicus zaginiony w systemie Meduza odnajduje się w sąsiednim układzie. Kapłani nie sa już jednak tacy sami- ich ciała pokryte są dziwnym, obcym metalem a poza standardowym uzbrojeniem można wśród nich spotkać dziwną, nieznaną dotąd broń energetyczną. Stają się oni pierwszymi Lordami Mechanicus.
  • Po trwającej ponad miesiąc bitwie o Baal Krwawym Aniołom udaje się odepchnąć wojska An'ggrath i je zdziesiątkować. Cena tego jest jednak zbyt wielka- zarówno mieszkańcy planety jak i Kosmiczni Marines doznają astronomicznych strat. Ilość martwych jednak niewiele wyprzedza tych braci, którzy dali się opętać chorobom które prześladowały ten Zakon od zawsze. Dopiero teraz, w chwili największej próby Krwawe Anioły widzą, jak wielkim błędem było pozwolenie Jaghatai'owi Khanowi przez tysiąclecia rozwijać w nich Czarną Furię i Czerwone Pragnienie.
  • Wojska Chaosu nacierają na Świat-Kuźnie Agripinaa, jeden z najwiażniejszych tego typu
    Warhammer-40000-фэндомы-Adeptus-Mechanicus-Imperium-2018434

    Walki o Agripinaa (http://wh.reactor.cc/post/1913142)

    światów w Imperium. Hordy heretyków, demonów i Kosmicznych Marines Chaosu uderzają z niesamowitą potęga, dokonując spustoszenia na planecie. Pierwsze uderzają bomby wirusowe, zamieniając już i tak toksyczna atmosferę planety w istne piekło. Potem ruszają pospolici zdrajcy i czciciele Chaosu, przeciwko którym stają Bojowe Serwitory- dwa rodzaje mięs armatnich przez długie godziny walczą ze sobą pośród sięgających skażonego nieba fabryk, nim obydwaj przeciwnicy wysyłają do walki swe główne siły. Gdy jednak do tego dochodzi bitwa zamienia się w najprawdziwszą Apokalipsę. Adeptus Mechanicus nie ma zamiaru oszczędzać swoich gigantycznych sił a czciciele Chaosu gotowi są pokazać niewiernym, że ich Bóg jest fałszywy.
  • Krwawe Anioły i ich sukcesorzy powoli starają się zreorganizować i ruszyć w przestrzenie Imperium, by walczyć w imię Imperatora na nieprzelicznych światach. Wiele tygodni mija nim gotowi do transportu Kosmiczni Marines opuszczają swój rodzinny układ. Mocno osłabiony zostaje garnizon Baala, co kończy się katastrofą- albowiem gdy planetę opuszcza duża część Marines, nadchodzi druga inwazja wojsk Boga Krwi. Tym razem prowadzi ją największy z demonów, chcący zrekompensować sobie porażkę na Armaggedonie, Skarband.
  • Na Agripinaa przybywa konwój Adeptus Mechanicus, uznany wcześniej za zaginiony w układzie Meduza. Walczący na planecie czciciele Omnisjasza są wobec nich podejrzliwi- a to dlatego, że członkowie konwoju znacząco różnią się od reszty. Tzw. Lordowie Mehcanicus pokrycie są obcym, nieznanym dotąd Kapłanom Maszyn metalem a ich oczy mienią się złowrogim, zielonym blaskiem. Poza standardowym uzbrojeniem wyposażeni są w broń której działanie polega na emisji strumienia niszczącego wiązania międzycząsteczkowe a ich towarzyszami są chmary drobnych, owadopodobnych istot z metalu, błędnie uznane za SI. Siły obrony Agripinaa są na tyle podejrzliwe, że dopiero po kilkugodzinnych, głośnych modlitwach ku chwale Boga Maszyny pozwalają Lordom Mechanicus dołączyć do bitwy. Efekt jest zaskakujący- nowoprzybli przy pomocy nieznanej dotąd technologii dokonują istnych masakr na siłach Chaosu. Szala zwycięstwa przechyla się na korzyść Imperium.
  • Walki na planecie Baal nie idą dobrze dla Krwawych Aniołów i ich sukcesorów. Pomimo że każdy Kosmiczny Marine daje z siebie absolutnie wszystko i swym zapałem nieraz zachwyca Imperatora to siły Imperium pozostają w defensywie, powoli acz metodycznie oddając pola siłom Skarbanda. Początkowo Mistrz Krwawych Aniołów zabronił wzywania posiłków, wierząc iż ich bracia będą są o wiele bardziej potrzebni w innych częściach państwa ludzkości, wydarzyła się jednak katastrofa która wszystko zmieniła. Siły Khorne'a wdarły się do Wieży Amareo, gdzie przebywały setki Marines dotkniętych Czarnym Gniewem i Czerwonym Pragnieniem, uwalniając ich i plugawiąc w imię Boga Krwii. Mistrz Krwawych Aniołów próbował go powstrzymać i stoczył ze Skarbandem heroiczną, trwającą godzinę walke, jednak poległ w walce z demonem. Po jego śmierci władze nad siłami Imperium na Baalu przejmuje Novus Bane, Mistrz Zakonu Lamentujących, który postanawia jednak wysłać sygnał SOS. Niespodziewanie pierwszymi którzy na niego odpowiadają są Eldarzy ze Światostatku Iyanden. Novus mimo obrzydzenia jakie wzbudzają w nim Xenons, omawia z nimi warunki pomocy.
  • Kosmiczni Marines którzy opuścili Baal i zdołali spełnić swoje obowiązki w obronie planet Imperium bez wachania ruszają spowrotem do swego systemu.
  • Bitwa o Agripinaa nadal trwa i mimo że Imperium zyskało przewagę, to nadal trwają ciężkie walki. Niespodziewanie nad niebem planety pojawiają się czarne
    Necron's ship by adamburn

    Tajemnicze okręty (http://pl.wh40k.wikia.com/wiki/Plik:Necron's_ship_by_adamburn.jpg)

    okręty przynoszące na myśl budowle ze starożytnej Terry i stworzone z takiego samego materiału jakim oblepieni byli Lordowie Mechanicus. Rozpoczynają intensywny ostrzał jednostek Chaosu, zarówno tych nad orbitą planety jak i na samym Agripinaa. Lordowie Machanicus ogłaszają to jako Cud Omnisjasza i rozpoczynają ofensywe. W ślad za nimi idą inni, uniesieni fanatyzmem religijnym bracia którzy definitywnie przejmują inicjatywę na korzyść Imperatora, Omnisjasza i (nieświadomie) innej siły.
  • Kosmiczni Marines z Zakonu Krwawych Aniołów oraz ich sukcesorów przybywają do systemu Baal, gotowi do walki za swój świat macierzysty. Gdy mają już nawiązać łączność z siłami na planecie, dochodzi do katastrofy. Rdzeń planety zostaje zniszczony a wraz z nim cała planeta, pochłaniając w jednej chwili siły lojalne Imperium (w tym nowoprzybych będących zbyt blisko Baal'u) i Chaosowi. Ze świata macierzystego Krwawych Aniołów pozostają tylko latające w próżni resztki. Szok jaki towarzyszy takiej stracie sprawia że w jednej chwili dziesiątki Kosmicznych Marines z Zakonu Krwawych Aniołów i ich sukcesorów pogrąża się w Czarnym Gniewie i Czerwonym Pragnieniu, przez co zostają eksterminowani przez braci którzy jakimś cudem wciąż zachowali rozum. Technicy Zakonów zdołali przechwycić wiadomość nadaną w systemie w języku Eldarskim, brzmiącą "Zadanie wykonane". Chwile później dowiadują się o tym, że mineli się ze Światostatkiem Iyanden. Wina jest oczywista.
  • Śmiech triumfu Khorne'a wstrząsa Osnową. Bóg Krwi przyjmuje dusze splamione Czarnym Gniewem i Czerwonym Pragnieniem pod swoją opiekę. Legendy mówią że Slaanesh wyczuwając mrok w duszach zamordowanych Kosmicznych Marines próbował położyć na nich łapy, zostały mu one jednak połamane przez Khorne'a.
  • Mistrz Zakonu Konkwistadorów wypowiada posłuszeństwo Inkwizycji i wraz ze swymi ludźmi i flotą zakonną oddala się poza zasięg Astronomicanu, gdzie tworzy małe, lecz silne państwo, w którego skład wchodzą wyłącznie Astartes zmodyfikowani przez Konsyliarzy Zakonu oraz podbici Xeno. Plan Tuagera zakłada powrót do znanej przestrzeni i pomoc Ludzkości, gdy będą w stanie.
  • Cała planeta Agripinaa zostaje odbita z rąk Chaosu, a tajemnicze okręty znikają równie szybko jak się pojawiły. Kultyści Omnisjasza pewni że Lordowie Mechanicus są wybrańcami Omnisjasza postanawiają się do nich upodobnić. Świat-Kuźnia pomimo gigantycznych zniszczeń rozpoczyna bdowe nowych maszyn dla Imperium, prowadząc równocześnie badania nad tzw. Żywym Metalem.
  • Żelaźni Wojownicy ruszają na Agripinaa, chcąc objąć w końcu świat w swoje władanie. Zostają jednak powstrzymani przez nieznane siły.
  • Cała Galaktyka staje się areną walk, które chowają w cień nawet Herezję Horusa. Przez następne 20 lat setki tysiący planet w całej Drodze Mlecznej upada pod naporem sił Bogów Chaosu. Siły prowadzone przez Zdradzieckich Prymarchów znajdują niewypowiedzianą przyjemność w niszczeniu każdego zakątka Imperium, podczas gdy trzon sił Chaosu, prowadzony przez Mistrza Wojny Abaddona Profanatora rusza nieprzerwanie w kierunku Świętej Terry. Setki miliardów istot ginie bądź przechodzi na stronę Chaosu, jednak również Wielki Wróg nie może narzekać na słabość przeciwnika. Siły Imperium i Eldarów biorą słoną opłate z życia swoich wrogów za każdy metr kwadratowy oddanej ziemi. Kilka planet pozostaje niezdobytych jak np. Fenris, Agripinaa czy planety Ultramaru. W walkach o Pajęczy Trakt wyjątkową odwagę ukazują Kosmiczni Marines z Zakonów Krawych Kruków oraz Czarnych Smoków, sprawiając że nawet członkowie Szarych Rycerzy chylą przed nimi czoła. Potwierdzone zostaje istnienie kolejnej siły w Pajęczym Trakcie- Mrocznych Eldarów którzy tysiąclecia temu uciekli z Commorragh, nim te upadło. Założyli w głębi Traktu miasto Eladrith nad którym przywództwo objęła Najwyższa Władczyni Aurelia Malys. Przez te wszystkie lata Mroczni Eldarzy również prowadzą walkę z Chaosem, nie odmawiając sobie jednak ostentacyjnego zaatakowania zgrupowań Imperium bądź Eldarów.
    XOwcAWL

    Abaddon nadciąga (http://www.giantitp.com/forums/showsinglepost.php?p=20454910&postcount=1=

  • Siły Chaosu zdobywają planety Armageddonu i pomimo że wciąż muszą walczyć z siłami partyzantki oraz Orków, przygotowują się do ostatecznej bitwy. Ataku na Układ Słoneczny. Nad Świętą Terrą gromadzą się niesamowite siły- setki Zakonów Kosmicznych Marines, sześćset tysięcy Regimentów Gwardii Imperialnej, całe Domy Imperialnych Rycerzy i największe w historii siły Adeptus Mechanicus (wspierane przez Lordów Mechanicus). Do tego wszystkiego w układzie znajdują się Czarne Twierdze oraz Światostatki Ulthwe, Biel-Tan i Saim-Hann. Gdy siły Chaosu przybywają do Układu Słonecznego rozpoczyna się największa bitwa w historii Galaktyki.
  • Tysiące okrętów Chaosu wlatuje do Układu Słonecznego i już od pierwszych sekund zmuszone są walczyć z potęgą okrętów Imperium oraz Eldarów. Bitwa kosmiczna jest tak wielka i krwawa, że niekiedy jej przebieg jest widać z samej Świętej Terry. Okręty Chaosu srogo przegrywają te starcie i to już właściwie od samego początku- mimo wszystko połączone siły ludzi i Eldarów wydają się być znacznie sprawniejsze. Wszystko zmienia się jednak gdy do układu przybywa okręt Abaddona a wraz z nim gigantyczna Burza Spaczni. Okrywa ona ochronnym całunem statki Chaosu, wciągając jednocześnie okręty nieprzyjaciela. Maszyny wrogie Bogom pomimo że muszą się wycofać, nie zaprzestają ostrzeliwać swoich przeciwników. Momentalnie przewagę zyskuje Chaos- nie dostatecznie dużą by zakończyć bitwę, ale wystarczającą by móc wylądować na Uranie.
  • Siły Chaosu prowadzone przez dzierżącego Czarne Ostrze Antywra Erebusa uderzają na Uran. Obrone świata prowadzą Inkwizytor Quinxos (znany z walk na Armageddonie) oraz generał Kain Subbs. Pierwszy z nich dowodzi obroną pływających po oceanicznym globie okrętów-kontynentów a drugi- umieszczonych na niebie gigantycznych platform mieszkalnych.
  • Bitwa w przestrzeni Układu Słonecznego przybiera na sile gdy obydwie strony sięgają po Czarne Twierdze. Dla obydwu stron stało się jasne że w obliczu niemożliwej do opanowania potęgi którą dzierżą przestaje być możliwe jakiekolwiek strategiczne działanie. Bitwa zamienia się w czysty spektakl rzezi i zniszczenia, nad którym nikt nie panuje.
  • Przebywający na Meduzie V Milczący Król nakazuje swoim pobratyńcom udać się niemalże na kres Galaktyki, by z wolna zaczęli przebudzać swych braci. Gdy statek Nekronów jest już niemal na miejscu, zostaje zniszczony przez Burze Spaczni. Resztki okrętu spadają na planetę, mająca w przyszłości nosić nazwę T'au.
    HellTalon03

    Walki nad Uranem trwają

  • Trwa bitwa o Uran. Inkwizytor Quinxos skutecznie radzi sobie z agresją Chaosu na wodach planety, niestety jego współpracownikowi nie idzie tak dobrze na niebie. Imperialne Niphilimy okazują się być godnymi przeciwnikami dla Piekielnych Szponów, niemniej problemy są w samych platformach gdzie mieszka większa część mieszkańców planety. Każda z nich prowadzi heroiczny bój, przynajmniej do czasu aż ląduje na nich Erebus. Obdarowany niemal nieskończoną potęgą i zmysłem taktycznym hartowanym przez milenia zdobywa jedną platformę za drugą i wykorzystuje ich mieszkańców jako ofiarę dla Chaosu Niepodzielnego. Mimo to siły Imperium nie mają zamiaru się poddawać.
  • Następuje nagły zwrot akcji w bitwie w układzie. Z Burzy Spaczni wyławiają się okręty które mimo iż należą do Chaosu, zaczynają ostrzeliwać swych sojuszników. Zaczyna się pełna chaosu (heh) strzelanina na zasadzie "każdy na każdego". Dopiero gdy jeden z Czarowników Legionu Alfa, Sindri Myr rzuca na okręty które rozpoczęły ostrzał specjalny strzał wszystko staje się jasne. Okręty które wszyscy brali za część floty Chaosu były tak naprawde mrocznoeldarskimi Krążownikami klasy Tortura, wyposażonymi w Imitatory. Gdy prawda wychodzi na jaw flota Mrocznych Bogów rozpoczyna walkę z intruzami a Tortury wypuszczają hordy myśliwców typu Kruk. Mroczni Eldarzy oficjalnie przyłączają się do walki o przyszłość Układu Słonecznego.
  • Widząc zamieszanie wewnątrz sił Chaosu Światostatek Uthwe rusza niemal na pierwszą linię walk. Towarzyszy im Skała Mrocznych Aniołów a ich połączona siła ognia niszczy nieprzeliczone jednostki Chaosu.
  • Jeden z Kruków ostrzeliwuje okręt należący do sług Nurgle'a. Statek Boga Zgnilizny próbuje wykonać skok w Osnowę, przez co jego generatory pracują na pełnych obrotach. Gdy okręt jest na wysokości Saturna Kruk trafia idealnie w nie, przez co następuje wybuch który tworzy gigantyczny portal nad planetą Inkwizycji. Wylatuje z niego Terminus Est pod dowództwem Herolda Typhusa a wraz z nim setki tysięcy demonów. Chaos uderza na Saturn.
  • Siły pod przywództwem Erebusa uderzają na ostatnią z powietrznych platform Uranu, na której przebywają siły generała Stubbsa. Kosmiczni Marines Chaosu i demony, prowadzone przez Erebusa powoli acz metodycznie zajmują platformę, wykrwawiając broniące ją siły. Gdy wszystko wydaje się być stracone, na platformę przybywają kapsuły desantowe Mrocznych Aniołów, które wspomagają obrońców. Prowadzone są przez dwójkę przewyższających wszystkich Marines, te samą która lata wcześniej odesłała Angrona do Osnowy. Erebus trwoży się, gdyż rozpoznaje w nich dwójkę równie starych jak on wojowników- Prymarchę Liona El'Jonsona oraz Luthera. Wiadomość o przybyciu dwójki tak znamienitych wojowników rozchodzi się po całej planecie (a potem układzie) przez co morale ludzi wzrastają do niebotycznych rozmiarów. Wszystkie siły Chaosu na Uranie ruszają ku platformie, co wykorzystuje Inkwizytor Quinxos by zdziesiątkować te sługi Mrocznych Bogów, które uznały go za "mniej warte zagrożenie".
  • Na wypalonej do gołej ziemi, opuszczonej Cadii pojawia się portal, przez który przechodzi tajemniczy nekroński Kryptek, powtarzający pod nosem że "wszystko da się jeszcze naprawić". Nim jednak zdoła cokolwiek zrobić, na planete przybywają hordy demonów Tzeentcha, prowadzone przez samego Tkacza Przeznaczenia. Pomiędzy Nekronem a demonami dochodzi do wielkiej bitwy której Kryptek niestety nie jest w stanie wygrać, jednak arogancja nie pozwala mu tego przyznać. Dopiero gdy Nekron nie jest już w stanie skutecznie się bronić wyciąga swój Chronometron i otwiera kolejny portal. W momencie gdy Kryptek jest po jego drugiej stronie Tkacz Przeznaczenia odbiera mu artefakt i go niszczy. Przerażony Kyptek przeklina pomioty Osnowy po czym portal się zamyka. O samym Krypteku Galaktyka nie usłyszy jeszcze przez tysiąclecia.
  • Hordy plugawych demonów Nurgle'a niczym szarańcza uderzają w Saturn, gdzie od pierwszych minut muszą walczyć z potęgą Inkwizytorów oraz Szarych Rycerzy. Pomimo iż liczba atakujących wyznawców Boga Zarazy zdolna byłaby zalać nie jeden układ, siły Imperium utrzymują ją w promieniu dwudziestu kilometrów kwadratowych, nazwanych "Strefą Śmierci Ostatecznej".
  • Lion El'Jonson i Luther atakują wyposażonego w Czarne Ostrze Erebusa. Bitwa pomiędzy tą dwójką jest pokazem mistrzostwa sztuki pojedynku- ich ataki są tak potężne, że wywołują drgania na całej platformie. Mimo że dookoła trwa krwawa rzeź, nikt nie śmie próbować interweniować w pojedynek. Prymarcha Mrocznych Aniołów i jego niegdyś upadły towarzysz okazują się być więcej niż godnym przeciwnikiem dla Erebusa i jego zaklętego w Ostrzu towarzysza. W miarę jak walka przybiera na sile, platforma ulega coraz większym zniszczeniom. Generał Stubbs przewidując że pojedynek pomiędzy trzema niemal boskimi istotami zniszczy miejsce na którym przebywali rozpoczyna ewakuacje. Siły Chaosu nijak mu w tym nie pomagają- większość z nich jest w stanie umierać długą i bolesną śmiercią by zadowolić swoich Bogów. Gdy na platformie trwa rzeź, Lion, Luther i Erebus wciąż walczą. Inicjator Herezji Horusa śmieje się ze swoich przeciwników i to zarówno z "największego głupca Mrocznego Zakonu" jak i Luthera, którego nazywa "kundlem szukającym Pana". Wraz ze słowami Erebusa płynie mroczna energia Antywra, która próbuje splugawić najdawniejszych członków Mrocznych Aniołów. Jeśli nawet trafiało to w jakiś sposób do przeciwników Chaosu, to nie dawali tego po sobie poznać. Erebus coraz więcej sił poświęcał na szydzenie ze swoich wrogów, co świetnie wykorzystali słudzy Imperatora. Gdy Mroczny Apostoł po raz kolejny otworzył usta, żadne słowa nie wyszły z jego gardła. Luther jednym ciosem pozbawił go ręki w której dzierżył miecz a Lion odciął głowę i rozerwał korpus na strzępy. W tym samym momencie platforma zaczęła się rozpadać a Luther wziął w dłonie Ostrze, które zaczęło przemawiać do jego urkytych pragnień. Obudziły w nim te same instynkty które sprawiły że tysiąclecia temu wojownik Upadł i stał się sługą Chaosu. Antywr szeptał do niego, kusił obietnicą nieskończonej potęgi. Luther tym razem nie uległ i nim teleportery Mrocznych Aniołów przeniosły ich na pokład Skały, Czarne Ostrze Antywra znalazło się na dnie oceanicznego świata.
  • Bitwa kosmiczna w Układzie Słonecznym nadal trwa i nadal przewagę utrzymują siły Imperialno-Eldarskie. Sytuacja zmienia się mocno na korzyść Chaosu, gdy Czarnoksiężnicy Czarnego Legionu poświęcają 66 Czempionów i rozszerzają tym samym działanie Burzy Osnowy. Staje się ona tak wielka że w jednym momencie pochłania dziesiątki jednostek przeciwnika po czym uderza w Neptun. Biada tym których przeznaczono do obronny tej planety.
  • Bitwa o przyszłość Galaktyki nie ma miejsca jedynie w realnej przestrzeni- Pajęczy Trakt również jest
    N

    Łowca

    miejscem zaciętych starć. Ciężar walk w tym sztucznie wytworzonym wymiarze wzięły na siebie siły Światostatki Iyanden oraz Biel-Tan wraz z 13 Regimentami Gwardii Imperialnej (w tym Vraksańskie Korpusy Śmierci) oraz isłami Krwawych Kruków i Czarnych Smoków. W czasie gdy te połączone siły powstrzymują natarcie niezliczonych hord sług Chaosu, do Pajęczego Traktu ponownie przybywa Ahriman. Prowadzone przez niego siły wykorzystują zamieszanie w Galaktyce by w końcu położyć łapy na Czarnej Bibliotece. Siły Arlekinów oczywiście stają mu na drodze, jednak ich działania rozciągnięte są na terenie całego Pajęczego Traktu, przez co nie są w stanie dość szybko się zreorganizować i stawić realny opór. Czarne Smoki gdy tylko dostają wiadomość natychmiast postanawiają ruszać na pomoc, świadome tego jak wielkim zagrożeniem stanie się Ahriman gdy tylko dojdzie do niesamowitej potęgi. Kosmiczni Marines próbują zabrać ze sobą jeden Regiment, jednak na ich drodze staje kilku Komisarzy. Dochodzi do kłótni która szybko zmienia się w rękoczyny. Właściwie nie wiadomo jak wszystko się potoczyło- wiadomo natomiast że w pewnym momencie Łowca ze Światostatku Iyanden kilkoma strzałami zakończył żywot Komisarzy. Zamieszania jakie wybuchło nic nie było w stanie zatrzymać- przerażeni i doprowadzeni na skraj wytrzymałości przez ciągle trwające walki Gwardziści z trzech Regimentów otworzyli ogień do Eldarów. Rozpoczęła się walka którą próbowali zakończyć Kosmiczni Marines, jednak ich Zakon został zmuszony do wzięcia udziału w tej masakrze. W voxie gruchnęła wieść o zdradzie Eldarów ze Światostatku Iyenden. O Czarnych Smokach nie wspomniano zapewne dlatego że połączenie zostało szybko przerwane przez Kosmicznych Marines. Po bitwie która nie powinna nigdy mieć miejsca Czarne Smoki zapłakały nad poległymi sługami Imperatora i nad swoją głupotą, w której upatrywali przyczynę tego wydarzenia. Gdy godzinę później na miejsce przybyła Kompania Krwawych Kruków odnaleźli jedynie trupy Gwardzistów. Nie mając żadnych świadków wydarzenia nie mogli potwierdzić ani zdementować informacji, która obiegła wszystkie jednostki w Trakcie i Układzie Słonecznym niczym piorun.
  • Walki na Saturnie nadal trwają. Inkwizycja i Szarzy Rycerze nadal utrzymują swoich wrogów w Strefie Śmierci Ostatecznej. Energia Chaosu coraz mocniej spowija planetę, co pozwala Typhusowi na wezwanie Wielkiego Nieczystego- Ulkaira. Jego obecność sprawia że hordy Nurgle'a jeszcze zacieklej walczą, jednak Imperium nadal twardo trzyma swój świat.
  • Siły Chaosu na Uranie nie mogą się pozbierać po śmierci Erebusa. Atakują co prawda równie zaciekle, jednak Inkwizytor Quinxos i generał Stubbs nie mają większych problemów z powstrzymywaniem ich zapędów. Niemniej los jaki spotkał Neptun karze siłom na planecie zastanowić się nad ewakuacją albo przygotowaniem do walki w królestwie Chaosu.
  • Walczący w przestrzeni kosmicznej nad Uranem Światostatek Iyenden wyczuwają w jednym z okrętów Chaosu demona Slaanesha Sssaira Gleamlinga. Pamiętając zbrodnie jakich dokonał na Lohiac postanawiają go zniszczyć nim wyląduje na jakiejkolwiek planecie. Zaczynają ostrzeliwać okręt, trafiając tym samym kilka okrętów Imperium. Co prawda żaden nie został poważniej zniszczony, niemniej ostrzelanie jednostek ludzkości w połączeniu z wiadomością o zdradzie i głęboko zakorzenioną Xenofobią sprawiają, że niektóre jednostki Imperium zaczynają ostrzeliwać Iyenden. W swej wrodzonej arogancji Eldarzy nie próbują rokowań i również rozpoczynają ostrzał. Całkowity chaos spowija przestrzeń nad Uranem a potęgują go Krwawe Anioły, które lądują na Światostatku. Uważając mieszkańców Iyenden za sprawców zniszczenia swojego świata dokonują zemsty.
  • 524258

    Ahriman przybywa ponownie (https://wall.alphacoders.com/big.php?i=524258)

    Siły Iyenden i Czarnych Smoków wiedzione przez Arlekinów docierają do miejsca w Pajęczym Trakcie w którym trwają walki z siłami Ahrimana. Czarne Smoki wiedzione szałem bojowym rozpoczynają rzeź na siłach Czarnoksiężnika, jakby próbując krwią wroga zmyć posokę jaką rozlali zabijając Gwardzistów. Ahriman widząc szereg możliwości w kolejnym Zakonie spaczonym w imię Bogów odmawia inkarnacje mające splugawić ludzkie dusze. Okazuje się jednak że na nic się one nie zdają- jakaś potężniejsza siła ochrania dusze i umysły Czarnych Smoków, które wraz z Eldarami zaczynają spychać siły Czarnoksiężnika coraz dalej. Wściekły Ahriman przyzywa całą swoją potęgę, gotów samodzielnie wymordować swoich wrogów. Ciskając we wszystkich dookoła potężnymi wyładowaniami psionicznymi rozlewa w Pajęczym Trakcie coraz więcej krwi. Potężnego maga, wspieranego przez wciąż walczące oddziały niemalże nic nie jest w stanie powstrzymać. Przełom w bitwie następuję jednak w absurdalnej sytuacji- Mistrz Czarnych Smoków zasiada Arlekiński Tkacz Gwiazd i wjeżdża nim w Czarnoksiężnika. Gdy przejechany Ahriman próbuje podnieść się z ziemi, Mistrz używając rękawicy bojowej rozgniata mu głowę na miazge. Po utracie wiodącego Czarnoksiężnika reszta jego sił prędko wycofuje się. Zaraz za nimi ruszają Eldarzy z Iyenden, do których doszła wieść o zaatakowaniu Światostatku. Na polu bitwy pozostają Arlekini i Czarne Smoki- wszyscy śmiejący się do rozpuchu. Na twarzach Kosmicznych Marines goszczą karykaturalne uśmiechy, które miały tam pozostać na zawsze.
  • Walki na Światostatku Iyenden cały czas trwają. Krwawe Anioły prowadzone przez swą wściekłość i rządze zemsty dokonują masakry wszystkiego i wszystkich którzy wpadną im pod lufy bolterów. Eldarzy mają zamiar bronić swojego domu i poddając się szaleństwu pola bitwy rozpoczynają kontratak. W ruch idzie cała maszyneria Iyenden, Prorocy wzywają na pomoc wszystkich pobratyńców, zarówno tych walczących w Pajęczym Trakcie jak i członków innych Światostatków. Przez Bramy Osnowy na Iyenden przybywają Eldarzy którzy stoczyli niedawno bitwę o Czarną Bibliotekę jak i również pobratyńcy z Biel-Tan i Ulthwe. Nie jest ich zbyt wielu albowiem Prorokini Macha oraz Arcyprorok Eldrad Ulthran pomimo obrzydzenia ludzkością próbują zapobiec eskalacji konfliktu. Krwawe Anioły prowadząc brutalną walkę z Xenonsami wzywają na pomoc siły Imperium. W układzie słonecznym trwa tak wielki chaos że początkowo na pomoc zostaje wysłanych 100...oficerów Adeptus Arbites.
  • Tkacz Przeznaczenia pojawia się w Sektorze Calixis. Potężny demon Tzeentcha porywa Królową tajemniczej rasy Q'Orl i umieszcza ją na jednej z planet niedaleko Zatoki Damoklesa. Gdy Xenos rodzą kolejną Królową, ta również zostaje porwana. Tkacz Przeznaczenia tworzy dzięki temu powoli rosnącą populację Q'Orl w Segmentum Ultima.
  • Walki na Światostatku Iyenden odbijają się echem w całym Układzie Słonecznym. W szeregach powoli rozpadającego się sojuszu imperialno-eldarskiego następuje niesamowite zamieszanie. Żołnierze walczący do tego momentu u boku Xenosów zaczynają patrzeć na nich wyjątkowo podejrzliwie. Inkwizycja wysyła na Iyenden Szwadrony Śmierci a poszczególne Światostatki zaczynają tracić cierpliwość co do Mong-keigh. Dla nikogo nie jest tajemnicą że wystarczy iskra, by doszło do jeszcze większej rzezi. Chaos o tym wie i wykorzystuje słabość przeciwników, atakując z jeszcze większą zaciekłością.
  • Jeden z Mrocznych Eldarów pilotujących Kruka pod wpływem używek zaczyna szaleć i ostrzeliwać Iyenden i to zarówno siły Eldarów jak i Imperium. Statki ludzkiego mocarstwa zaczynają go ostrzeliwać, przypadkowo (lub nie) niszcząc również cztery inne maszyny ME. Wściekli mieszkańcy Gommorragh tracą całkowicie nad sobą kontrolę i rozpoczynają walkę z Imperium i swoimi kuzynami, nie zaprzestając przy tym walki z Chaosem. Załamanie jakiegokolwiek porządku pogłębia się gdy Eldarzy z Biel-Tan odłączają się od Krwawych Kruków i pojawiają się na pokładzie Światostatku Iyenden by walczyć w obronie swoich pobratyńców.
  • Abaddon widząc jak niewiele potrzeba by obrona jego wrogów się załamała, włącza do bitwy owładniętą cząstką jaźni Tzeentcha Fortece Czarnego Kamienia. Jej potężne, opętane systemy niszczą wszystko co znajduje się na drodze Chaosu do absolutnego zwycięstwa- przede wszystkim potężne okręty Imperium.
    Eldrad Ulthran

    Eldrad Ulthran

  • Gdy już i tak na wpół zniszczony Światostatek Ulthwe próbuje ruszyć na pomoc Eldarom z Iyenden zostaje ostrzelany przez siły Imperium. Arcyprorok Eldrad Ulthran próbuje przemówić Imperium do rozumu, jednak zaczyna rozumieć że bitwa zamieniła się w jeden wielki bałagan, nad którym nikt nie ma kontroli. Widząc jak wiele jego braci musi jeszcze umrzeć zaczyna żałować że drugi raz w życiu popełnił wielki błąd- zaufał ludzkości. Rozkazuje Piewcom Upiorytu przygotować mały okręt do startu podczas gdy samemu przelewa swoją świadomość do kamieni przejścia.
  • Krwawe Anioły, Adeptus Arbites i Szwadrony Śmierci kontynuują dokonywanie masakry na Światostatku, którego Xenosi nijak nie chcą opuścić. Początkowo przewaga Imperium była aż nadto oczywista, jednak w miarę jak liczba Eldarów rosła, ludzie zaczęli tracić przewagę. Prowadzone przez Autarchów i Proroków hordy Obrońców, Egzarchów i Ognistych Smoków twardo bronią swoich pozycji, podczas gdy Upiorne Ostrza, Upiorne Rycerze i Władcy Upiorów zadają Imperium coraz większe straty. Ze wszystkich sił ludzkości wysłanych na Iyenden najzacieklej walczą Krwawe Anioły- nie tylko chcące pomścić utratę swojej planety ale pragnące udowodnić Galaktyce że synowie Anielskiego Prymarchy wciąż żyją. Hektolitry krwi przelewają się w bitwie, która nie powinna mieć miejsca.
  • Naprzeciw spaczonej Fortecy Czarnego Kamienia rusza jej imperialny odpowiednik, wspierany dodatkowo przez siedzibę Mrocznych Aniołów- Skałę, na której przebywa Prymarcha Lion. Wymiana ognia tych trzech potężnych jednostek przechodzi jakiekolwiek wyobrażenia- wydaje się że jeden chybiony strzał i całe planety mogą zostać obrócone w ruinę. Abaddon wie jak ważne jest posiadanie Fortecy Czarnego Kamienia, więc chroni ją nadwyraz dobrze. Kordony przeklętych okrętów natychmiast ruszają by chronić "oczko w głowie Mistrza Wojny". Bitwa o Układ Słoneczny nadal trwa.
  • Eldarad rozdaje kamienie ze swoją świadomością swym najdzielniejszym kompanom i mimo ich błagań rusza na swój okręt, rozkazując przedtem by Światostatek uciekł z "przeklętego układu". Chwilę później Eldarzy z Ulthwe znikają i pozostaje jedynie pojedyńczy statek Arcyproroka. Jego cel- opętana Forteca Czarnego Kamienia.
  • Bitwa o Iyenden. Jeden z Krwawych Aniołów zostaje owładnięty Czarnym Gniewem i Czerwonym Pragnieniem, jednak dzieje się z nim jeszcze jedna nietypowa rzecz. Unosi się on nagle do góry a obca, demoniczna moc przesiąka przez jego ciało. Zarówno jego towarzysze jak i Eldarzy zaczynają go ostrzeliwać, doszukując się w tym opętania przez demona, jednak ich pociski za każdym razem znikają tuż przed ciałem nieszczęśnika. Cały Światostatek wypełnia się plugawą energią a jej echa wydają się przerażać nawet siły Chaosu Niepodzielnego. Gdy ciało Krwawego Anioła upada na ziemię następuje gigantyczny wybu
    Malal-symbol

    Symbol Malala

    ch, który niemalże przepoławia Iyenden na pół, mordując przy okazji dziesiątki spośród ludzi i Eldarów. Oczom walczących ukazuje się wielki, biało czarny byt stworzony z czystej Osnowy, którego sama obecność odbiera niektórym zmysły. Na Iyenden objawia się Piąty Bóg Chaosu- Malal.
  • Z Pałacu Imperatora wylatuje pojedyńczy okręt Adeptus Custodes. Jest to pierwszy raz od czasów Herezji Horusa gdy maszyna strażników Imperatora opuszcza Świętą Terrę w celach bojowych. Celem stojącego za sterami żołnierza jest Iyenden.
  • Abaddon wyczuwa nadejście Regenackiego Boga a Mroczna Czwórka wpada w szał. Mistrz Wojny traci na chwilę z oczu sytuację wokół Fortecy by rozkazać odpowiednim siłom zniszczenie Światostatku. Siły Imperium stawiają wszystko na jedną kartę i ruszają do ostatecznego ataku. W jednej chwili cała moc Skały, Fortecy i okolicznych okrętów skupia się na tym by zniszczyć najpotężniejszą jednostkę Chaosu. W jednej sekundzie okolica zostaje owładnięta blaskiem tysiąca słońc. Chwile później oczom sług Imperatora ukazuje się obraz zniszczonych, dryfujących bezwładnie okrętów i latających odłamków opętanej Fortecy. Zarówno Kosmiczni Marines jak i załoga Czarnego Kamienia świętują- wtedy właśnie nadchodzi bolesny cios. Tuż za należącą do Imperium Fortecą manifestuje się jej mocno zniszczona, ale sprawna odpowiedniczka, która dzięki mocy Pana Zmian zdołała się zdematerializować w czasie ataku. W wyniku potężnego ostrzału z zaskoczenia imperialny Czarny Kamień zostaje zniszczony. Imperium traci swoją kartę atutową a Osnową wstrząsa triumfalny rechot.
  • Z istot zamordowanych na Iyenden zaczynają wychodzić demony Malala, które walczą z Imperium, Eldarami i sobą nawzajem. Renegacki Bóg kroczy pośród tego moża anarchi z nieskrywaną przyjemnością a sama jego obecność sprawia, że wszyscy wciąż żywi członkowie Adeptus Arbites zaczynają go czcić. Eldarzy ze łzami w oczach rozpoczynają ucieczkę ze swojego domu, podobnie postępują Szwadrony Śmierci. Jedynie Krwawe Anioły bez strachu w sercach stają naprzeciw samemu Bogowi Chaosu.
  • Z Tytana wylatują dwa oddziały Szarych Rycerzy- jeden zostaje wysłany w stronę Iyenden, drugi opętanej Fortecy Czarnego Kamienia.
  • Informacje o zniszczeniu imperialnej Fortecy zaskakująco szybko roznoszą się pośród sił Imperium. Pośród beznadziejnie zmęczonych i przerażonych żołnierzy rozpoczynają się herezje. Zdarzają się sytuacje w której połowa Regimentu buntuje się przeciw Bogu Imperatorowi, jednak póki co większość sytuacji jest opanowana. Póki co.
  • Ze Skały wystrzelona zostaje pojedyńcza Kapsuła Desantowa, które przebija się przez obronę spaczonej Fortecy, uderzając w nią. Na pokładzie pojawia się Lion El'Jonson gotów samodzielnie zniszczyć starożytne, opętane przez Tzeentcha urządzenie. Na drodze Prymarchy pojawia się jednak prawdziwe morze demonicznych pomiotów. Ojciec Mrocznych Aniołów bez strachu w sercu przebija się przez setki sług Tzeentcha, próbując przy okazji zniszczyć tak wiele, jak tylko się da. Jednak nawet Prymarcha nie jest niepokonany i po kilku minutach zostaje przytłoczony przez masę sług Pana Zmian. Gdy Lionowi wydaje się że spotkał go koniec, psioniczna fala wyrzuca w powietrze jego wrogów. Zaskoczonemu synowi Imperatora ukazuje się Arcyprorok Eldarad Ulthran. Teraz ta dwójka potężnych istot zmuszona jest współpracować w desperackiej próbie ocalenia Galaktyki.
  • Milczący Król wydaje swoim poddanym na Meduzie V dokładne rozkazy po czym rusza w przestrzeń kosmiczną. Jego celem jest przebudzenie Nekronów śpiących pod powierzchnią Złotej Mandragory.
  • Krwawym Aniołom które dzielnie walczą z Piątym Bogiem Chaosu i jego demonom wbity
    Aegis Termi Armour

    Szarzy Rycerze przybywają

    zostaje nóż w plecy. Esencja Malala spacza ponad połowę oddziału Szwadronów Śmierci, czyli tych którzy nie wycofali się na czas. Zdrajcy poddają się terrorowi i spaczeniu po czym zaczynają walczyć z tymi, którzy jeszcze przed chwilą byli ich braćmi. Krwawe Anioły znajdują się w oblężeniu, jednak dalej walczą, prezentując sobą słuszny gniew Imperatora. Gdy pośród lojalnych Marines pojawia się pomysł by poprosić siły Imperium o natychmiastowe zbombardowanie Światostatku, pojawia się nadzieja. Na Iyenden lądują siły Szarych Rycerzy i każdy jeden niczym awatar samego Imperatora niszczy plugastwa Spaczni jakie znajdą się na ich drodze. Widząc nadejście nielicznych acz potężnych sojuszników Krwawe Anioły z jeszcze większym zapałem walczą z przeciwnikiem. Bitwa o Iyenden jeszcze się nie zakończyła.
  • Lion i Eldrad stają naprzeciw potężnej fali demonów Tzeentcha w desperackiej próbie zniszczenia opętanej Fortecy Czarnego Kamienia. Pomimo przeważającej przewagi liczebnej istoty Pana Zmian nie są godnymi przeciwnikami dla Prymarchy i największego spośród Eldarów. Potężne uderzenia ojca Mrocznych Aniołów idealnie kooperują z psionicznymi pociskami ciskanymi przez Arcyproroka, odsyłając jednego demona za drugim w głębokie odchłanie Osnowy. Ruchy samej Fortecy blokują poza tym statki Imperium dowodzone ze Skały przez Luthra, które mimo że są anihilowane raz za razem przez systemy starożytnej maszynerii spełniają swój obowiązek wobec Imperatora i ludzkości. Tzeentch jest wściekły a na pokładzie Fortecy pojawia się jeden z jego najpotężniejszych demonów: Aetaos'rau'keres, Niszczyciel Dusz. Większy Demon korzystając ze swoich niasamowitych mocy zakrzywia całą rzeczywistość na pokładzie maszyny, przejmując władzę nad grawitacją i rzucając swoimi przeciwnikami niczym szmacianymi kukłami. Hordy demonów rzucają się na Eldrada i Liona, próbując rozszarpać ich ciała i paląc ich wnętrza spaczonymi płomieniami. Gdy po raz kolejny zwycięstwo Tzeentcha wydaje się być pewne, w Fortecę uderzają dwie kapsuły desantowe- jedna z nich mieściła w sobie kilkunastu wojowników ze Skrzydła Śmierci, czyli specjalnej Kompanii Mrocznych Aniołów w której każdy członek wyposazony był w pancerze typu Terminator. Drugim na pokład przybył oddział Szarych Rycerzy, których sama obecność doprowadzała siły Pana Zmian do szału. Aetaos'rau'keres ponownie użył swych mocy a niemal wszyscy przeciwicy jego Boga obijali się o siebie nawzajem i łaknące ich śmierci demony- jedynie Szarzy Rycerze pozostali niewzruszeni. Przebijając się przez masę demonów szybko dotarli do Większego Demona, który skupił na nich swoją całkowita uwagę. Sługa Pana Zmian ciskał w nich psychcznymi pociskami, dręczył ich umysły przerażającymi wizjami i szeptał słodkie kłamstwa mające spaczyć ich dusze, nic z tego jednak nie działało. Aetaos'rau'keres, znany jako najbardziej bezpośredni i brutalny Większy Demon Tzeentcha rzucił się na swoich wrogów, próbując rozszarpać ich gołymi rękoma.
  • Aurelia Malys nie widząc już szans na ocalenie Galaktyki rozkazuje Mrocznym Eldarom natychmiast wycofać się z Układu Słonecznego. Ci spośród mieszkańców Gommorragh którzy zachowali resztki zdrowego rozsądku uciekają w Osnowę- nieliczni wciąż walczą dla samej ekscytacji.
  • Walki o Iyenden nadal trwają. Demony Malala powoli znikają, nie będąc godnymi przeciwnikami dla wojowników Imperatora. Krwawe Anioły powoli acz metodycznie wyłamują się z oblężenia, zabijając coraz więcej członków zdradzieckiego Arbites i Szwadronów Śmierci. Jak zawsze pewien ich odsetek poddaje się chorobom Zakonu, jednak psionicy robią z nich odpowiedni użytek. Szarzy Rycerze w tym czasie przebijają się do samego Boga Chaosu, gotowi na najważniejszą walkę w swoim życiu. Zakuci w pancerze Aegis wojownicy stoją naprzeciw Malala, pewni wsparcia Władcy Ludzkości. Malal okazuje się jednak trudnym przeciwnikiem, na wstępie rozgniatając na miazgę jednego z Szarych Rycerzy i rzucając się na pozostałych. Psioniczna siła i potęga starożytnych artefaktów rani Boga Chaosu w niesamowitym stopniu, jednak nie dość dużym by go powstrzymać. Dla Szarych Rycerzy staje się jasne że chaos w jaki zmieniła się Bitwa o Układ Słoneczny w niesamowity sposób wzmacnia Renegata. Szybko giną kolejni Szarzy Rycerze, aż pozostaje ich jedynie garstka. Jeden z Marines rozlewa łzy Imperatora i wymawia specjalne inkarnacje, które ranią samo jestectwo Boga Chaosu. Wściekły Malal próbuje zabić Szarego Rycerza jednak jego towarzysze do tego nie dopuszczają. Część Krwawych Aniołów próbuje wspomóc wysiłki tajemnego Zakonu, jednak powstrzymuje ich przed tym tajemniczy psionik, który mimo noszenia barw synów Sanguiniusa nie jest nikomu znany. Rozszarpując dwóch spaczonych członków Szwadronów Śmierci samą mocą krzyczy, że nikt poza Rycerzami nie jest w stanie odrzucić spaczenia Malala, będąc blisko niego. Walcząc na pierwszej linii przekonuje, że najlepsze co mogą zrobić to walczyć z upadłymi sługami Renegata, tak by nic nie odwracało uwagi Szarych Rycerzy. Krwawe Anioły z jeszcze większym zapałem spychają zdrajców coraz dalej. Na pancerzu tajemniczego psionika wypisane jest imię "Hoth".
  • Maxresdefault

    Weteran Krwawych Kruków

    Pajęczy Trakt. Ewakuacja Iyenden przebiegła wyjątkowo sprawnie, wszyscy mieszkańcy którzy przeżyli walkę z Imperium zdołali uciec, większośc artefaktów (poza Włócznią Zmierzchu) zdołano zabrać. Gigantyczne tłumy obdartych z godności i dumy Eldarów przemierzają korytarze Traktu, prowadzeni dodatkowo przez wojowników z Biel-Tan i Saim-Hann. W pewnym momencie z tuneli wyłania się setka wojowników Zakonu Krwawych Kruków, dokładniej mówiąc 3 Kompania pod dowództwem Kapitana Honoriusa Trythosa. Kosmiczni Marines biorą na cel Xenosów i jedynie rozkaz Kapitana powstrzymuje ich od dokonania rzezi. Eldarzy również gotowi są walczyć jednak psioczny krzyk Prorokini Machy powstrzymuje ich od rękoczynów. Oburzona przywódczyni Biel-Tan staje przed Kapitanem, rządając wyjaśnień. Ten odpowiada że albo Eldarzy wykonają rozkaz Mistrza Azariaha albo będą mieli do czynienia z kolejną rzezią. Gdy wściekła Macha ma odpowiedzieć Honorius przypomina jej o Kamieniach Dusz odnalezionych na Tajfunie, które nadal są w posiadaniu Mistrza Krwawych Kruków. Przywódczyni Biel-Tan wiedząc że w tej sytuacji każdy martwy Eldar przybliża ich do zagłady, pyta jaka jest wola Azariaha. "Zabierz nas tam gdzie zabrałaś ludzi z Podsektora Aurelia"- odpowiada Honorius. Decyzja Machy będzie miała gigantyczne znaczenie dla przyszłości Galaktyki.
  • Aetaos'rau'keres zostaje po trzykroć przebity starożytnymi ostrzami Szarych Rycerzy, którzy odsyłają go na stulecia w najciemniejsze odmęty Osnowy. Na Fortecy pojawia się coraz więcej demonów jednak wydają się one jedynie opóźniać nieuniknione. Szarzy Rycerze i Skrzydła Śmierci rozgniatają pod swoimi butami setki pomiotów a ciężko ranny Eldrad rusza do sterowni, trzymając w umyśle sposób na zniszczenie Fortecy i odesłanie cząstki Tzeentcha do Osnowy. Towarzyszy mu równie ciężko ranny Lion. Połączeni niecodziennym sojuszem Prymarcha i Arcyprorok docierają do sterowni, gdzie bez większych problemów pokonują leżące tam Krzykacze. Eldrad przelewa swoją moc w panel, uwalniając go od wpływu Tzeentcha. Nim jednak kończy dzieła Lion zapytuje go ile mają czasu na ucieczkę. Nieoczekiwanie Arcyprorok wbija mu w krtań swoje ostrze, powalając Prymarchę na podłogę. Mówi bez ogródek- że nikt kto przebywa na tej stacji nie zdoła uciec a wszyscy po śmierci zdani będą na łaskę wściekłego Tzeentcha. Smuci go fakt że jego dusza nigdy nie zazna spokoju ale cieszy się, że wraz z nim zginie syn Imperatora- czyli osoba której nigdy nie powinno się zaufać. Lion wyjmuje ostrze a jego nadludzkie zdolności regeneracyjne natychmiast zaczynają działać, jednak ojciec Mrocznych Aniołów nie jest w stanie zatrzymać Eldrada. Arcyprorok przygotowuje się do zniszczenia stacji i wtedy...ze splotu słonecznego wyrasta mu krwawe ostrze. Nagle za plecami największego spośród Eldarów pojawia się jeden z najstraszliwszych Demonicznych Książąt znanych ludzkości. Na Fortecy pojawia się Siewca Zagłady, potężny sługa Khorne'a który ciska ciałem Eldrada w kąt pomieszczenia. Teraz z pierwszym Demonicznym Księciem walczyć musi przemęczony syn Imperatora. Stawką jest dalsze istnienie broni zagrażającej gatunkowi ludzkiemu.
  • Ciało Malala zaczyna z wolna znikać, zupełnie jakby traciło oparcie w świecie rzeczywistym. Inkarnacje pojedyńczego Szarego Rycerza okazują się przynosić efekty. Wściekły Bóg Chaosu uwalnia swoją potęgę, które wstrząsa nie tylko całym Światostatkiem, ale wręcz odpycha okręty walczące dookoła niego- zarówno imperialne jak i należące do Chaosu. Szarzy Rycerze przez chwile pozostają powaleni co wystarcza Malalowi by jednym, potężnym uderzeniem rozgniótł tego który sprawiał mu największe problemy niczym pluskwę. Inkarnacja zostaje przerwana a będący ucieleśnieniem chaosu Regenat triumfuje. Wtem w jego gigantyczne ciało uderza złoty, antygrawitacyjny pojazd, z którego wyskakuje osoba ubrana w pancerz Adeptus Custodes. Wojownik którego nie widziano od tysiącleci wraz z Szarymi Rycerzami ukazuje czym jest prawdziwy kunszt wojny, stając się przeciwnikiem godnym całkowitej uwagi Malala. Bóg Regenat próbuje spaczyć przeciwnika jednak ten opiera się jego wpływom, walcząc dalej. Custodes wspierany przez Szarych Rycerzy przygważdża Boga Chaosu do parteru, gotów odesłać go w otchłań nicości. Wtedy wściekły Malal uderza w niego z potęgą która wyrzuca wojownika w powietrze a przy twardym lądowaniu noszącemu pancerz strażnika wojownikowi spada hełm. Oczom wszystkich ukazuje się twarz Rogalna Dorna- zaginionego Prymarchy Imperialnych Pięści. Syn Imperatora nie wydaje się przejmować ujawnieniem swej tożsamości i szarżuje na Piątego Boga Chaosu. Wie jak wielka jest stawka.
  • Lion i Siewca Zagłady walczą ze sobą wewnątrz opętanej Fortecy Czarnego Kamienia podczas gdy Eldrad powoli traci siły życiowe. Prymarcha z całych sił stara się odesłać Demonicznego Księcia do Osnowy, walcząc z nim każdą techniką jaką tylko zna, jednak szybko orientuje się że sługa Boga Krwi jedynie się z nim bawi. Ojciec Mrocznych Aniołów widząc że nie ma dość sił by walczyć z Siewcą rzuca się na panel kontrolny chcąc doprowadzić do samozniszczenia, jednak potężna pięść najstarszego Demonicznego Księcia powala syna Imperatora nim dane mu będzie wykonać to zadanie. Siewca Zagłady rozrywa na strzępy pancerz swego przeciwnika i tłucze go ze zwierzęcą determinacją aż skóra schodzi z twarzy Prymarchy. Kto wie jak mało brakowało by syn Imperatora spotkał swój koniec- jednak nim to się stało rzucony z ogromną siłą Młot Energetyczny odrzucił Siewcę od ciała Liona. Do pomieszczenia z hukiem weszli brudni od demonicznej krwi Terminatorzy a tuż za nimi Szarzy Rycerze. Siewca Zagłady był zachwycony- nadeszła pora na walkę którą jego Bóg będzie wspominał z uśmiechem przez tysiąclecia.
  • Ciało Malala znów zaczyna z wolna zanikać i słabnąć, co wykorzystuje Dorn by przepędzić Boga Chaosu ze świata materialnego. Regenat przekonany że za jego znikanie odpowiada syn Imperatora wpada w jeszcze większy szał, który tworzy kolejne wyłamanie w rzeczywistości. Setki demonów w jednym momencie ruszają naprzeciw Prymarsze i Szarym Rycerzom, jednak na ich drodzę staje ostrzał bolterów Krwawych Aniołów. Prowadzeni przez Hotha Marines przysłowiowym ogniem i mieczem trzymają sługi Malala z daleka od ojca Imperialnych Pięści. Dorn i Szarzy Rycerze wykorzystują sytuację i skupiają się całkowicie na Bogu Chaosu przygważdżając go. malal czuje jak z każdą sekundą słabnie coraz bardziej, nie ma jednak zamiaru się poddawać. Wręcz przeciwnie- wpada w szał jakiego nie widziano nawet wśród najzacieklejszych Demonów Khorne'a. Łapie Dorna za dłoń i niszczy ją kompletnie- szkody są jednak małe gdyż okazuje się że jest ona jedynie protezą. Szarzy Rycerze ruszają na ratunek Prymarsze a wściekły Malal ciska ciałem Dorna z niesamowitą siłą. Syn Imperatora niczym szmaciana lalka przelatuje nad walczącymi wojownikami przebijając położoną setki metrów dalej Kaplicę Ulthanasha własnym ciałem. Rany Dorna stają się tak rozległe iż nie jest w stanie wstać. Bitwa idzie coraz mniej po myśli Imperium.
  • Siewca Zagłady ogarnięty szałem bitewnym staje się tak potężny, iż przebija się przez kilka pancerzy Terminator, zabijając noszące je Mroczne Anioły. Gdy jednak próbuje dostać w swoje ręce Szarych Rycerzy zostaje odepchnięty przez ich niesamowite psioniczne moce. Zdezorientowany Demoniczny Książe zostaje kilkukrotnie uderzony przez Młoty Energetyczne, które niemalże powalają go na podłogę. Połączone siły Mrocznych Aniołów i Szarych Rycerzy okazują się zbyt wielkim wyzwaniem nawet dla tak potężnego Demonicznego Księcia. Tzeentch ponownie zapełnia Fortecę swoimi demonami, które szarżują na wojowników Imperatora. Potężny atak odwraca ich uwagę od Siewcy Zagłady, który jednak nie wykorzystuje okazji by zaatakować. Służy bądź co bądź honorowemu Bogowi a atak z zaskoczenia (i do tego przy pomocy znienawidzonego Tzeentcha) z pewnością nie spodobałby się Khorne'owi. Takich zachamowań nie ma jednak Lion, który znalazł w sobie siły by się przebudzić, zajść przeciwnika od tyłu i wyrwać mu głowę z kręgosłupem. Z krwi jaka zaczęła tryskać na wszystkie strony powoli zaczęło formować się kolejne ciało Siewcy, wtedy jednak do akcji wkroczył jeden Szary Rycerz, który wypowiedział prawdziwe imię Demonicznego Księcia. Siewca Zagłady w jednej chwili został odesłany w głębiny Osnowy a Prymarcha Mrocznych Aniołów padł nieprzytomny. Skrzydła Śmierci natychmiast formują wokół swojego Pana kordon i ruszają z nim ku wyjściu, mając nadzieję na przechwycenie przez Skałę. Szarzy Rycerze natomiast pozostają, walcząc z setkami demonów wściekłego Pana Zmian. Mimo że panel kontrolny nadal jest wolny od wpływu Tzeentcha wojownicy Imperatora nie umieją go obsługiwać.
  • Pomimo faktu że Dorn znalazł się daleko od Malala, ten nadal słabnie. Wściekły zaczyna obwiniać o to wciąż stojących Szarych Rycerzy atakując ich z całą mocą. Pomimo heroicznej walki za którą każdy z nich zasłużył na specjalne miejsce w sercu Imperatora jeden za drugim zostają rozrywani na strzępy aż dookoła Renegata pozostaje jedynie stos rozerwanych bądź lekko drgających ciał. Malice jednak nadal słabnie, chociaż już mniej. Wydaje z siebie wściekły ryk, gotowy by zmasakrowac siły Krwawych Aniołów, jednak wtedy wokół jego pyska owija się niematerialny bicz, powalający go na ziemię. Na Światostatek
    Lucius The Eternal

    Lucjusz Odwieczny

    Iyenden przybywa Lucjusz Odwieczny, Czempion Slaanesha. Wybitny siermierz dostrzega okazję by pokazać wszystkim swoją doskonałość i pokonać samego Boga Chaosu. Pewny siebie (jak zawsze) Lucjusz rzuca się z gracją na Malala, perfekcyjnymi ciosami osłabiając go jeszcze bardziej. Malal wyczuwa esencje Chaosu w wojowniku przez co całkowicie zmienia strategię. Gdy bicz Lucjusza po raz kolejny uderza go w pysk Malal łapie go w zęby, pobierając z niego moc. Zdezorientowany Czempion rusza z mieczem na swojego przeciwnika, Malal jednak wytrąca mu go z rąk i robi dokładnie to samo. Były członek Dzieci Imperatora zdaje sobię sprawę że nie wygra, jednak jest zbyt dumny by to przyznać. Przez następne dziesiątki minut z całych swoich sił próbuje powalić Renegata, jednak jego wysiłki są daremne. W końcu Malal łapie Lucjusza za nogę, niszczy ciało i rozszarpuje dusze na tysiące małych kawałków, które następnie pochłania i przyswaja. Staje się dzięki temu znacznie silniejszy- chociaż nadal ma wrażenie że coś odbiera mu moc. Wtedy na horyzoncie pojawia się Dorn, noszący w dłoni tajemniczą włócznie. Malal śmiejąc się w niebogłosy rzuca się na rannego Prymarchę po chwili orientując się jednak, jak wielki błąd popełnił. Ojca Imperialnych Pięści przepełnia nowa, potężna siła którą zawdzięcza Włóczni Zmierzchu- starożytnej eldarskiej broni tak potężnej, że łączy się z duszą posiadacza. Ciosy jakie zaczyna zadawać Dorn ranią same jestectwo Malala- jego moc słabnie jeszcze bardziej. Ataki Prymarchy są ciche, celne i skuteczne przez co po raz pierwszy od wielu długich godzin dookoła Malala panuje cisza. Dzięki niej coraz bardziej słabnący Renegat może usłyszeć ciche szpety które niemalże rozrywają jego świadomość. Okazuje się że Szary Rycerz dzierżący wcześniej łzy Imperatora pomimo śmiertelnych ran nadal wypowiada inkarnacje mające przepędzić Malala ze świata rzeczywistego. Bóg próbuje ruszyć na wojownika Imperatora, jednak Dorn toruje mu drogę. Następuje walka tytanów która z każdą mijającą sekundą staje się coraz gorsza dla Renegata. W końcu po wielogodzinnej, rozrywającej Światostatek walki Malal zostaje przepędzony z rzeczywistości. Dorn pada na kolana z wycieńczenia a pozostałe przy życiu Krwawe Anioły przeprowadzają jego ewakuację.
  • Zwiadowca Krwawych Aniołów o imieniu Karol Wallenrod odnajduje miejsce z którego można sterować całym Światostatkiem. Pod wpływem zesłanej do jego umysłu wizji nie ucieka z Iyenden a staje za jego sterami.
  • Ciężko ranny Eldrad łamanym głosem zwraca się do wciąż walczących Szarych Rycerzy by uciekali z Fortecy, Ci jednak ani myślą przyjmować rozkazy od obcego. W czasie gdy wewnątrz Czarnego Kamienia trwa walka Skała przejmuje transport ze swoimi braćmi i Prymarchą a niemal zniszczony Iyenden zaczyna się gwałtownie zbliżać do opętanej przez cząstkę Tzeentcha maszyny. Bóg Zmian pojmuje że prowadzący Światostatek Wallenrod chce doprowadzić do kolizji, próbuje więc natychmiast uruchomić systemy obronne maszyny, moce Eldrada powstrzymują jednak wpływ Chaosu. Arcyprorok wie że jest w stanie stanowić wyzwanie dla Boga Chaosu tylko przez chwile, jednak więcej nie potrzebuje. Flota Chaosu rozpoczyna ostrzał Światostatku, jednak jest już za późno. Iyenden zderza się z opętaną Fortecą Czarnego Kamienia co powoduje zniszczenie obydwu starożytnych cudów technologii. Gigantyczny wybuch odczuwalny jest dla wszystkich istot w Układzie Słonecznym i pochłania niezliczone statki (głównie Chaosu, jednak niebrak też strat wśród Imperium).
  • Ciężko ranny Dorn używa kodu który znają teoretycznie tylko najwyżej postawieni Inkwizytorzy
    Rogal Dorn sketch

    Rogaln Dorn powrócił!

    i łączy się ze wszystkimi w pełni działającymi Voxami w układzie. Oficjalnie ogłasza swój wielki powrót a charyzma i potęga emanująca z jego głosu nie pozostawia żadnych wątpliwości- syn Imperatora powrócił. Morale które dotąd było tragicznie niskie teraz sięga niesamowicie wysoko.
  • Wszystkie punkty szpitalne w których przebywali Marines Imperialnych Pięści bądź ich sukcesorów momentalnie się opróżniają. Wszyscy, nawet bardzo ciężko ranni Marines słysząc o powrocie swojego Pana ruszają do boju. Próbującym ich zatrzymac Konsyliarzom odpowiadają że nie mają czasu krwawić.
  • Wściekły Tzeentch łapie unoszącą się w Osnowie duszę Eldrada, gotów przez wieczność rozrywać ją na najdrobniejsze kawałeczki, by znów ją złączyć i znów rozrywać. Gdy dusza Arcyproroka gotowa jest na wieczne cierpienie, niespodziewanie zostaje wyrwana z rąk Pana Zmian. Nurgle, Pan Rozkładu kradnie dusze Eldara, gotów zaryzykować dla niej zerwanie kruchego sojuszu pomiędzy Bogami. Ostatecznie Eldrad ląduje w Ogrodach Nurgle'a, pełniąc rolę podarunku dla Ishy. Eldarska Bogini chroni swoje "dziecko" i okazuje swoją wdzięczność Panu Zarazy.
  • Z jakiegoś powodu w calej Galaktyce słudzy Nurgle'a trwają w absolutnym zachwycie, nacierając na swoich wrogów w niemal erotycznym uniesieniu.
  • Siły Imperium zabijają śmiejącego się niczym dziecko Typhusa i uwalniają Saturn ze skazy Chaosu.
  • W całym Układzie rozpoczyna się gigantyczna ofensywa. Siły Mistrza Wojny Chaosu skupiają się dookoła Burzy Spaczni, prowadząc tam desperacką obronę. Wojownicy prowadzeni światłem Imperatora powoli wyrzucają nieproszonych gości ze swojego domu.
  • Inkwizytorzy przeprowadzają specjalny rytuał który zamyka międzywymiarową szczeline nad Saturnem. Niemalże cały Układ staje się wolny od skazy Chaosu- pozostaje już tylko pokonać siły skupione dookoła Burzy Spaczni.
  • Siły prowadzone osobiście przez Rogalna i Liona dziesiątkują siły Abaddona a bandy sług Chaosu powoli wycofują się z Układu Słonecznego. Gdy zwycięstwo staje się pewne Dorn (przebywający na Gwiezdnym Forcie Endeavour of Will) rozkazuje przeprowadzić desant na okręt Mistrza Wojny Chaosu, mając nadzieję że pokonany Marszałek Chaosu straci swoje wpływy i w przyszłości stanie się o wiele mniej niebezpieczny dla Imperium. Siły Prymarchy ostatecznie przebijają się w okolice statku Abaddona, jednak wtedy następuje tragedia. Z Burzy Spaczni wylatuje potężna wiązka energii- Gwiezdny Fort mimo że przeprowadza manewr uniku, zostaje niemalże zniszczony. Z Burzy wyłania się Forteca Czarnego Kamienia, przejęta 20 lat wcześniej przez Mroczne Mechanicus. Zaraz po nich do Układu przybywają siły wiedzione przez wszystkich zdradzieckich Prymarchów. Siły Imperium które jeszcze przed chwilą od zwycięstwa dzieliły sekundy, teraz zostają masakrowane.
  • Potężny Kowal Żelaznych Wojowników, Berrosus ląduje na pokładzie niemal zniszczonej Gwiezdnej Fortecy, gdzie ku swej radości odnajduje głównie ciała Imperialnych Pięści. Berrosus poszukuje ciała Prymarchy, chcąc przynieść Perturabo głowę znienawidzonego brata. Gdy wchodzi do sali kontrolnej zostaje przebity przez Włócznię Zmierzchu a następnie zmasakrowany przez Dorna. Ciężko ranny Prymarcha odsyła przeciwnika do Osnowy.
  • Imperialne Pięści, osłaniane przez Mroczne Anioły przeprowadzają ewakuację ledwie żywego Ojca. Ich okręty natychmiast stają się celem Żelaznych Wojowników, jednak ostrzał Skały skutecznie trzyma ich na dystans. Abaddon rozkazuje rozpoczęcie ostatecznej ofensywy, do której siły Chaosu z przyjemnością przystępują.
  • W przeciągu następnych dwóch lat następuje seria katastrof- siły Imperium mimo wielkich starań tracą coraz więcej terenów. Ostatecznie słudzy Imperatora są w stanie utrzymać w Układzie Słonecznym jedynie Terrę, Mars i Tytan.
  • Tytan zostaje wciągnięty przez tajemniczą anomalię- większość Szarych Rycerzy i Inkwizytorów stacjonowała jednak na Marsie i Terrze gdy do tego doszło.
  • Forteca Czarnego Kamienia rozpoczyna zmasowany ostrzał Marsa. Na Czerwoną Planetę przybywają siły Mrocznego Mechanicus pod dowództwem samego Arcyherektyka Kelbora-Hala, sprawcy Schizmy Marsa.
    Kelbor-Hal Post-Heresy 2

    Kelbor-Hal przybywa

    Do walki przyłączają się również Żelaźni Wojownicy pod dowództwem samego Demonicznego Prymarchy. siły lojalne Imperatorowi rozpoczynają ostrzał lecących w ich stronę heretyckich sił, sprawiając że niebo nad Marsem wypełnia się odłamkami, zdrajcy mają jednak przewagę w sprzęcie- albowiem korzystają z tysiący małych, acz skutecznych okretów sterowanych przez plugawą Sztuczną Inteligencję. Po 4 godzinnej walce w powietrzu nad planetą siły prowadzone osobiście przez Kelbora-Hala stawiają stopę na czerwonej planecie. Natychmiast w ich stronę ruszają siły lojalnego Mechanicus. Rozpoczyna się Bitwa o Mars.
  • Milczący Król przybywa na Złotą Mandragorę, dostaje się do Grobowca i budzi obecne tam siły. Okazuje się jednak że Arcylord Dynastii nie przeżył (o ile można to tak określić) Wielkiego Snu. Pomiędzy Możnymi od razu rozpoczynają się walki o to, kto zajmie jego miejsce. Konflikt jednak szybko zostaje zakończony przez Milczącego Króla, który mianuje Faeronem Imotekha, pamiętając jego błyskotliwe zwycięstwa w czasie Wojny w Niebiosach. Władca Burz rozpoczyna przygotowania wymarszu i przypomnieniu Galaktyce, kto niegdyś nią władał.

W BUDOWIE

Advertisement