WH40K Fanon Wiki
Advertisement

- Ludzie! Ludzie! Wyjdźcie na ulicę! Chwyćcie za broń przeciwko despotycznemu Imperium! I dołączmy do Większego Dobra Tau! To oni nam pokazali jak wygląda dobro! - Wrzeszczał dawny kapłan Eklezji na czele armii buntowników. Naprzeciw stali w idealnym rzędzie żołnierze z Korpusów Śmierci. A za żołnierzami stał przedstawiciel gubernatora który nawoływał:

- Uspokójcie się! Chcecie zdradzić swoją rasę? Chcecie zdradzić Imperatora? Proszę was rozwiążmy to pokojowo!

- Nigdy! - wrzasnął tłum - Nie chcemy rządów Imperium i Imperatora! Chcemy Dominium Tau!

To już było za wiele dla Komisarza siedzącego na swoim koniu. Pomaganie w stłumieniu buntu to pestka. Ale żeby ktoś obraził samego Imperatora! Nigdy!

- Żołnierze! Bagnety na broń! - zawołał a szeregi wojska zamieniły się w ścianę bagnetów

- Poddajcie się to wtedy tylko przywódcy buntu zostaną ukarani!

Ale zamiast tego ktoś rzucił butelką prosto w przedstawiciela Gubernatora który w wyniku oberwania w głowę stracił przytomność. I nagle ludzie zaczęli atakować żołnierzy.

- Ognia!

Gwardziści zaczęli strzelać z karabinów laserowych więc buntownicy zaczęli uciekać i umierać od strzałów. Żołnierze ruszyli w pogoń za przywódcą zabijając po drodze wszystkich stawiających opór.

Po chwili znaleziono dawnego kapłana Eklezji który kulił się ze strachu za ścianą jakiegoś budynku. Aż ciężko było uwierzyć że jeszcze przed chwilą prowadził powstanie. Gwardziści go chwycili i zabrali do Komisarza na koniu.

F724cdd693df9f5c55c11f64e7b66007

- Proszę nie chcę umierać! - zawołał dawny kapłan - powiem prawdę! Tau zapłacili mi i obiecali bezpieczeństwo. Miałem tylko stworzyć pretekst do ataku.

- Więc tym bardziej musisz zginąć zdrajco!

Misjonarz zobaczył jak ostrze opada na niego. Potem spalono ciało zdrajcy i zaczęto przygotowywać się do wojny.

Advertisement